Właśnie tak robiłem patyczek delikatnie namoczony i pocierałem i udało się jedną nitke wyjąć a dalej nic oko zamknięte , kulfon jest spokojny lezy a ja działam , a może jakiś wywar z rumianku lub coś żeby nie zaczęło ropieć , do wet będę mógł jechać aż w piątek ponieważ praca i nie mam jak się wyrwać ;/
zgasiłem światła i poszła spać zobaczę jak jutro rano będzie , jeżeli ktoś miał podobny przypadek to proszę o pomoc