Karelia

"Chciałbym aby można było je jednocześnie obserwować więc wszystkie pudełka marketowe nie wchodzą w grę że względu na mleczne zabarwienie."

A jeden komentarz poniżej zastanawiasz się nad polecanym marketowym pudełkiem z castoramy?...

Kup to małe terrarium za śmieszne 30 zł, ew. używane za 10-15. I jak masz zamiar trzymać płaczki to pewnie i tak ci się przyda, bo one ciągle składają jajka.

1.Ile gekonów płaczących mi się tam zmieści?

Jak dobrze upchniesz to i dwieście.

2.Czym je karmić?

Wydrukuj sobie opis gatunkowy z tej strony, w którym podane są wszystkie odpowiedzi na twoje pytania. Potnij go na drobne paski i rzuć gekonom do jedzenia. Dodaj trochę miodu jakby nie chciały jeść.

3.Jak je karmić?

Klasyczny sposób "leci samolocik" i łyżeczka do buzi zazwyczaj działa. Możesz też walić je prądem z akumulatora po jajach, wtedy nikt nie kłamie.

4.Jak podawać wapno i witaminy?

Ja dodaję wody, zlepiam w dużą kulkę i rzucam o ścianę. Co się rozbije trafia do gekonów. Resztę zjadam sam.

5.Czy mogę pod podłożem zamontować kabel grzewczy, podłączyć do termostatu?

Możesz. Polecam oskórować kable z izolacji i podłączyć czystą miedź. Wrażenia niezatarte.

6.Czy mogę dodać jeszcze żarówkę z podczerwieniem?

Lepszy będzie ultrafiolet i zestaw noktowizyjny. Podczerwienie zostaw komandosom.

7.Czy samice same będą składać jaja?

Kurze, strusie, czasem nawet przepiórcze.
Jak nie będą chciały składać: patrz pytanie nr. 3 i fragment z akumulatorem.

8.Co z nimi zrobić?(jajami)

Osobiście sprzedaję je do muzeum.

9.Jakie podłoże?

Żelbeton, najlepiej zbrojony. Albo beton artystyczny. Wszelkie wzory wycięte w takim betonie muszą kończyć się minimum 4 cm od krawędzi terrarium!

CZYTAJCIE OPISY GATUNKOWE DEB*LE

Co za...
Po pierwsze: tematów o płaczkach było kilkadziesiąt w ciągu ostatnich 3 miesięcy, a ludzie nadal pytają o to samo.

Po drugie: kabel grzewczy, termoregulator, do śmiesznego 25x25x30? Dla płaczków??? Te gekony żyją w temp. od 22 do 30 stopni. Jeśli marachi żyje w Polsce to wystarczy mu lampka biurkowa z żarówką 20-30W żeby ogrzać całość wystarczająco dobrze.

Po trzecie: płaczki polecamy minimum trzy sztuki, ale masz za małe terrarium. Minimum polecane to 30x30x30 dla trzech sztuk. Dwie można trzymać, ale nie zaobserwujesz za wiele zachowań, bo to gady stadne. Jeśli dalej obstajesz przy swoim terra i dwóch płaczkach to zrób mocno urozmaiconą ściankę z dużą ilością kryjówek co zagwarantuje więcej miejsca dla ewentualnego potomstwa.

Na kolejne pytania nawet nie odpowiadam, to wszystko jest na tym forum.

Mamo, Ty znasz swoje dziecko najlepiej. Jeśli uważasz, że syn nie da rady, to pewnie masz rację.
Pozdrawiam   


Mam nadzieję, że pomogłem.

Przejrzyj sobie forum, bo o płaczkach było już kilkanaście tematów. O wszystkim nt. płaczków.
Nie lubisz arogancji i chamstwa, jednak masz głęboko w dupie wyszukiwanie tematów i samodzielne poszukiwanie wiedzy... WSZYSTKO jest na tym forum podane jak na tacy, wielokrotnie już powtarzane. Polecam się na przyszłość.

Naprawdę nie widzisz problemu? Jesteś ich właścicielem od 29 września, czyli niecałe 11 dni, a już przerzucasz je do innego pojemnika, zmuszasz do jedzenia i wymachujesz mączniakiem przed oczami (pewnie na pęsecie?).
I jak to w przypadku czegoś nowego w domu - pewnie ciągle tam podchodzisz, zerkasz, wkładasz ręce do terra.

Przede wszystkim wyluzuj. Jak nie będą jadły przez minimum miesiąc to możesz się martwić. Wrzuć im małe świerszcze, muszki owocówki i daj im święty spokój na kilka dni.

Możesz też rozsmarować tu i tam odrobinę czystego miodu. Potem tylko poczekać, zaczną jeść.

Gekony właśnie pożegnały się z dawnym domem, poznają nowy i są kompletnie zestresowane. W dodatku bardzo młode, bo 2 miesiące to jest nic. Daj im czasu.

Do wody nie dostaje się nic szkodliwego na tyle, żeby zaszkodzić zwierzętom. Skoro tak małe stworzenia jak gekony płaczące (dorosła sztuka ma całe 10 cm) są całkowicie odporne na EWENTUALNE szkodliwe składniki przez 2-letnie picie wody z unigruntu, to chyba logiczne jest, że inne, większe jaszczurki nie są zagrożone.

Nie badałeś? To nie wiesz. Wymądrzasz się na temat, o którym nie masz pojęcia, doszukujesz się problemów, których nie ma.

NIE MA przeciwwskazań dla wywietrzonego, wyschniętego unigruntu w terrariach. Nie odnotowano ani jednej śmierci gada/płaza związanej z unigruntem. Żadnego zachorowania w związku z unigruntem ani żadnych problemów w hodowli.

Używają go amatorzy jak i doświadczeni terraryści, nie tylko z tego forum, ale z wielu innych. Wpisz sobie w wyszukiwarce tego forum "unigrunt" i zobacz ile powstało o tym tematów, ilu ludzi z tego korzystało i jakoś w dalszym ciągu nie było ani słowa o negatywnym działaniu tego produktu. Poszukaj w googlach i na innych forach terrarystycznych. Jak masz jakieś pojęcie o języku angielskim to sprawdź fora zagraniczne, tam niektórzy też tym zabezpieczali ścianki i nie narzekają.

Sam trzymam gady w takim terra, rozmnażają się i są zdrowe - popytaj ludzi, którzy ode mnie kupowali młode, m.in. Owadziara z tego forum i parę innych osób spoza.

Możesz też sobie przeczytać kartę produktu zamiast klepać kolejny bezsensowny post, który nic nie wnosi, bo sam temat był maglowany wielokrotnie w ciągu ostatnich kilku lat.

A to, w jakiej kolejności go użyjesz to już twój problem. Jako ostatnia warstwa lepiej wiąże zaprawę klejową (atlas +, z którego często robi się ścianki) i odrobinę ją chroni.

Przypadkowy jasiu z internetu, siedzisz 1820 dni na tym forum, a nie potrafisz użyć opcji "Szukaj" i sprawdzić opinii nt. tego produktu... Pomijam już google, stronę producenta, inne fora, prywatne rozmowy z terrarystami, samodzielne testy. To ignorancja, czy zwyczajny debilizm?

Olejcie tą maślankę, bo to jest jakiś chory pomysł. Wali tylko skisłą "śmietaną" w pomieszczeniu i wszystkim przeszkadza. 

Ja sobie wyhodowałem ogromną kulę mchu w akwarium (przypadkowo trzymałem krewetki to i mchu było sporo), potem to zmieliłem z dodatkiem torfu i wody (żeby papka się zrobiła) i dosłownie rzucałem o ściankę w terrarium niczym małpiszon odchodami w ludzi w zoo. Tak jak się przylepiło tak zostało. 3 tygodnie nic się nie działo mimo intensywnego zraszania i mocnego oświetlenia, teraz powoli rusza z kopyta, widzę powoli wyrastające nowe "gałązki". I to tyle, cierpliwości i żadnych cudownych sposobów z internetu, zwłaszcza z gównianych stronek, gdzie ludzie wrzucają zdjęcia z 1 etapu, a później photoshopowane "efekty końcowe".

Ciekawe dlaczego NIGDZIE nie pokazali zdjęć w trakcie jak mech rośnie? Bo nie rośnie... gnije, śmierdzi i ściąga muchy. Żadnych maślanek, drożdży, śmietany, piwa i innych cudów. Piwo się pije, śmietaną polewa ziemniory, a drożdże zasypujemy ryżem i pędzimy tanie wino. Mech tylko z mchem i torfem i więcej mchu.

Faktycznie jest torfem, ponieważ czasem sprzedają różne mieszanki

Moja mieszanka była robiona właśnie pół na pół. Torf i włókno kokosowe.

Wybacz za kilka dni przerwy z odpowiedzią

Dzisiaj wykluł się drugi gekon, jajko z 19 marca, podejrzewam, że w ciągu kilku dni wyjdzie trzeci gek, bo były złożone przez tą samą samicę tego samego dnia. Niestety nie mogę edytować pierwszego posta

Podbijam temat żeby "ostrzec" przed moim cudownym pomysłem. Przypominam, że pierwsze jajka miałem 19 marca, a posiadam cztery płaczki. Obecnie jajek jest siedem (było dziewięć, dwa zmasakrowały zanim się do nich dorwałem), z czego 5 jest przyklejonych ...do taśmy i nakrętek, którą zasłaniałem pierwsze jajka.

Niech sobie początkujący hodowcy wezmą to pod uwagę planując "osłonki" na jajeczka, bo obecnie mam nakrętkę na nakrętce nakrętką poganiające na szybie. Wygląda idiotycznie, a przecież ma wisieć ok. 3 miesiące na jajko... Pamiętajcie o tym

Nie dość, że na wszystko jest odpowiedź na tym forum - sam hoduję płaczki i wszystkiego dowiedziałem się właśnie stąd - to jeszcze zakładasz kolejny temat z tymi samymi pytaniami. A w tamtym dostałeś nawet odpowiedzi. Masz problemy z myśleniem?