Duska_D3

Znacie kogoś godnego polecenia, lub sami macie na sprzedaz?

Witajcie, przepraszam, że tu, ale być może ktoś z was ma kontakty..

Poszukuję godnego zaufania hodowcy Aksolotli. 

Z tego co udało mi się zaobserwować w Szczecinie dostępne są tylko w 2 sklepach, w dodatku od tego samego hurtownika, który niestety nie jest godny polecenia. 

Bardzo was proszę. Jeśli jesteście w stanie mi jakoś pomóc bądź zaoferować Aksa będę wdzięczna.

Wczoraj wieczorem zakupiłam 5cm-wego maluszka z obgryzionymi 3 łapkami.

Po wcześniejszym ustaleniu z Panem Robertem Aksik trafił odrazu do lodówki do soli i witamin.

Dziś rano Aks był już martwy. Miał czerwony ogon, łapki i plamy na grzbiecie.

Poszłam z nim do zoologicznego oczekując zwrotu pieniędzy bądź wymiany na żywego.

Pan powiedział, że jest to możliwe tylko jeśli otrzyma zaświadczenie o tym iż zgon był efektem choroby.

Do kogo moge się zwrócić o takie coś?

70zł Drogą nie chodzi.. A Aks ewidentnie nie zdechł z mojej winy!!

Witajcie.

Aksik dziś rano "zamarł".

Kompletnie się nie ruszał, dryfował w wodzie w pozycji pionowej. Byłam pewna,że odszedł.

Podczas wyciągania Aksa z wody, ruszył łapką, po ok 5 sec zaczął się wić. Włożyłam go szybko do lodówki. (Cały czas leży przygotowany pojemnik z 40% roztworem). Teraz po całym dniu zajrzałam do niego, a on w pozycji jak na zdjęciu dryfuje i tylko od czaaaasu do czaaaasu ruszy skrzelami.

Akwarium 60 l z filtrem i napowietrzeniem.

Podłoże: drobniuśki piasek o łagodnych krawędziach.

Jedzenie: Rozmrożona mrożona ochotka ( choć jadł tak co 2-3 dni, częściej nie chciał)

Woda: Roztwór 20%

Nie widać żadnych pleśniawek, ran ani żadnych innych oznak choroby. Rączka się ładnie wygoiła i nie ma z nią problemu.

Podmianka robiona dwa dni temu. ok. 30% wody odstanej z kranu.

Nie mam pojęcia co mu jest..

Ktoś wie?

 20131128_193702.jpg   50,84K   12 pobrań

 20131128_193706.jpg   51,58K   9 pobrań

 20131128_193732.jpg   58,96K   9 pobrań

Aks  od 3 dni jest w lodowce. Dzis podczas otwarcia pojemnika aksik zaczal rzucac sie na boki. Jego zachowanie po okolo 20sec sie unormowalo i bylo juz ok. 

Warunki:

- 4 stopnie

- pojemnik spory, ociemniony i z dziurkami 

- poziom wody: 2litry,przykrywajacy aksa

- woda; odstana 24h w lodowce z 2g soli 

- aks nie karmiony

Byc moze powodem jego zachowanie jest maly doplyw tlenu do pojemnika? 

Moze tak reaguje poniewaz podczas otwierania pojemnika dociera do niego swiatlo? 

Niepokojacy lokiec:

Niepokoi mnie ta skorka na lokciu. Nie ma zadnej ranki ani bialego nalotu. Ciemny guzek potraktowalam jako nadprodukcje. Co myslicie? Moze to pozostalosc po jakiejs starej ranie? 

 20131111_131859.jpg   46,59K   5 pobrań

 20131111_131852.jpg   48,21K   5 pobrań