• Camponotus herculaneus
królowa, potomstwo, robotnica - 35zł (1)
• Dolichoderus quadripunctatus
królowa - 30zł (2)
• Formica (Raptiformica) sanguinea
królowa, 1 - 10 robotnic i niewolnice - 70zł (2 sztuki)
królowa potomstwo (poczwarki) i niewolnice - 65zł (1)
królowa, potomstwo (larwy) i niewolnice - 60zł (1)
• Formica (Serviformica) rufibarbis
królowa i 2 robotnice - 15zł (1)
• Formica (Serviformica) cinerea
królowa i robotnia - 12zł (1)
królowa i potomstwo - 10zł (1)
• Formica (Serviformica) fusca
królowa i robotnica - 12zł (2 sztuki)
• Lasius (Lasius) sp.
królowa i potomstwo - 5zł (1)
• Myrmica sp.
królowa - 8zł (2)
• Solenopsis fugax
królowa - 15zł (na zamówienie, proszę pisać)
• Strongylognathus testaceus
królowa w koloni Tetramorium - 15zł (1)
• Temnothorax cf. crassispinus
2 królowe, liczne potomstwo i 2 robotnice - 25zł (1)
• Tetramorium sp.
królowa i 5 robotnic - 15zł (1)
Pierwsza osoba, która zgłosi się z poczwarkami Manica rubida (dosłownie kilka) może coś zarezerwować i spuszczę od razu o 5zł.
Zapraszam 8 września na giełdę w Warszawie (Zooegzotyka), mrówki będą na stoisku „Poszukiwacze sera na pierogi”.
- terrarium.pl
- → Ogląda profil: Tematy: mantiss111
- Przegląd
- Aktualizacje statusu
- Rekomendacje
- Znajomi
- Tematy
- Posty
- Blog
- Najlepsze odpowiedzi
- Galeria
- Filmy
- Ogłoszenia
- System komentarzy
- Hodowla z terrarium.com.pl
- Hodowla
mantiss111
Użytkownik od 14 paź 2013W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny sty 08 2024 02:12
O Mnie
facebook.com - Alek Mantis
entomo.pl - mantiss111
forum.woliera.com - acena
Powróciły do mnie mgliste wspomnienia z podstawówki.
Kiedy raz opuszczałem salę gimnastyczną w szkole, to było ok. 19.00, zatrzymał mnie sensei i nawet dokładnienie pamiętam, jaki był kontekst jego wypowiedzi, ani jak ją ubrał w słowa, lecz mogę Wam przekazać sens. Powiedział jakoś tak: biegnąc dotrzesz w końcu do takiego momentu, kiedy zegną Ci się nogi, stracisz siły i upadniesz. Podnieś się, bo wtedy dopiero zaczynasz tak naprawdę biec. W której klasie byłem? 4? Chyba tak. Jak myślicie, co ja zrobiłem? Zacząłem biegać po parku, aż się naprawdę zmęczyłem, ale nie moglem biec dalej. Co jest? Jakieś głupoty mówił, nie? To nie działa.
———————————————————————————
Przed chwilą opublikowałem na jednej grupie
(na fb) długą wypowiedź. Teraz ją przytoczę.
"W rzeczywistości im człowiek więcej wie, tym częściej ma wrażenie, że zapada się w tą bezdenną otchłań. I w tej otchłani są nieskończone ilości dróg, krzyżujących się, mijających... I kiedy idę taką drogą, wiem, że nigdy nie dojdę od celu. Nawet się nie zbliżam. Ten cel nie istnieje, tak jak nie istnieją granice wiedzy, lub może jest aż tak niewyobrażalnie daleko, jak one. I kiedy człowiek idzie taką drogą, czyta kolejne książki, obserwuje kolejne gatunki i jest pewien, i wie, że wie. To znaczy, że właśnie zabłądził. Że się cofa. Że gdzieś, którymś miejscu zawrócił i zmierza z powrotem w kierunku początku. Punktu wyjścia. Dopiero kiedy ten człowiek staje i zastanawia się gdzie skręcić, doświadcza jakie trudne są wybory i jak skomplikowana jest rzeczywistość, kiedy ma ochotę wrócić na ten początek dobrowolnie i olać to wszystko, ale zwalcza to i idzie dalej, to w tej chwili dopiero jakimś sposobem obiera właściwy kierunek. Zaczyna dążyć w tą stronę, ku temu celowi, do którego nie dojdzie. I wtedy, kiedy jest niepewny, to jednak się nie myli. Bo wie, że nie wie (Sokrates?), więc nie jest pewien.
Jakoś ciężko mi to opisać, nie wiem, czy ktoś to zrozumie...
To tak, jak pokażesz człowiekowi puchatą muszkę z trąbką i ten człowiek gdzieś skręci w jedną drogę, ale tylko raz. Dojdzie do końca, myśląc, że to tylko tyle, wróci i powie Ci, że to bujanka większa (Bombylius major). I tu popełnia błąd, bo powinien skręcać na każdym skrzyżowaniu, zbadać jak najwięcej dróg. Tak by zrobił człowiek doświadczony i czego by się dowiedział? Że to nie B. major, bo ma przeźroczyste skrzydła, i nie Bombylius, tylko Systoechus, gdyż ma nieco inne żyłki w skrzydle. Ta pierwsza osoba, gdyby miała pójść tymi wszystkimi drogami i się tego wszystkiego dowiedzieć, załamała by się i pogubiła. Ale... Ale by się dowiedziała. Poznałaby całą masę gatunków i wiele informacji. Też by powiedziała, choć z dużą niepewnością w głowie: Sytoechus ctenopterus. I nie myliła by się tym razem."
Ktoś to wcześniej powiedział... Coś podobnego, zawierającego dużą część sensu mojej wypowiedzi. Któż to był...? Jakiś myśliciel, którego imienia nie pamiętam? A, no tak, to był mój nauczyciel karate...
Jedni z Was może nie pojmą o mi mi chodzi, inni nie zrozumieją, co napisałem (wybaczcie, nigdy nie byłem dobry z j. polskiego), jeszcze inni muszą sami do tego dojść lub już dawno to zrozumieli, więc w gruncie rzeczy post ten nie ma większego znaczenia, ale muszę to z siebie wyrzucić.
entomo.pl - mantiss111
forum.woliera.com - acena
Powróciły do mnie mgliste wspomnienia z podstawówki.
Kiedy raz opuszczałem salę gimnastyczną w szkole, to było ok. 19.00, zatrzymał mnie sensei i nawet dokładnienie pamiętam, jaki był kontekst jego wypowiedzi, ani jak ją ubrał w słowa, lecz mogę Wam przekazać sens. Powiedział jakoś tak: biegnąc dotrzesz w końcu do takiego momentu, kiedy zegną Ci się nogi, stracisz siły i upadniesz. Podnieś się, bo wtedy dopiero zaczynasz tak naprawdę biec. W której klasie byłem? 4? Chyba tak. Jak myślicie, co ja zrobiłem? Zacząłem biegać po parku, aż się naprawdę zmęczyłem, ale nie moglem biec dalej. Co jest? Jakieś głupoty mówił, nie? To nie działa.
———————————————————————————
Przed chwilą opublikowałem na jednej grupie
(na fb) długą wypowiedź. Teraz ją przytoczę.
"W rzeczywistości im człowiek więcej wie, tym częściej ma wrażenie, że zapada się w tą bezdenną otchłań. I w tej otchłani są nieskończone ilości dróg, krzyżujących się, mijających... I kiedy idę taką drogą, wiem, że nigdy nie dojdę od celu. Nawet się nie zbliżam. Ten cel nie istnieje, tak jak nie istnieją granice wiedzy, lub może jest aż tak niewyobrażalnie daleko, jak one. I kiedy człowiek idzie taką drogą, czyta kolejne książki, obserwuje kolejne gatunki i jest pewien, i wie, że wie. To znaczy, że właśnie zabłądził. Że się cofa. Że gdzieś, którymś miejscu zawrócił i zmierza z powrotem w kierunku początku. Punktu wyjścia. Dopiero kiedy ten człowiek staje i zastanawia się gdzie skręcić, doświadcza jakie trudne są wybory i jak skomplikowana jest rzeczywistość, kiedy ma ochotę wrócić na ten początek dobrowolnie i olać to wszystko, ale zwalcza to i idzie dalej, to w tej chwili dopiero jakimś sposobem obiera właściwy kierunek. Zaczyna dążyć w tą stronę, ku temu celowi, do którego nie dojdzie. I wtedy, kiedy jest niepewny, to jednak się nie myli. Bo wie, że nie wie (Sokrates?), więc nie jest pewien.
Jakoś ciężko mi to opisać, nie wiem, czy ktoś to zrozumie...
To tak, jak pokażesz człowiekowi puchatą muszkę z trąbką i ten człowiek gdzieś skręci w jedną drogę, ale tylko raz. Dojdzie do końca, myśląc, że to tylko tyle, wróci i powie Ci, że to bujanka większa (Bombylius major). I tu popełnia błąd, bo powinien skręcać na każdym skrzyżowaniu, zbadać jak najwięcej dróg. Tak by zrobił człowiek doświadczony i czego by się dowiedział? Że to nie B. major, bo ma przeźroczyste skrzydła, i nie Bombylius, tylko Systoechus, gdyż ma nieco inne żyłki w skrzydle. Ta pierwsza osoba, gdyby miała pójść tymi wszystkimi drogami i się tego wszystkiego dowiedzieć, załamała by się i pogubiła. Ale... Ale by się dowiedziała. Poznałaby całą masę gatunków i wiele informacji. Też by powiedziała, choć z dużą niepewnością w głowie: Sytoechus ctenopterus. I nie myliła by się tym razem."
Ktoś to wcześniej powiedział... Coś podobnego, zawierającego dużą część sensu mojej wypowiedzi. Któż to był...? Jakiś myśliciel, którego imienia nie pamiętam? A, no tak, to był mój nauczyciel karate...
Jedni z Was może nie pojmą o mi mi chodzi, inni nie zrozumieją, co napisałem (wybaczcie, nigdy nie byłem dobry z j. polskiego), jeszcze inni muszą sami do tego dojść lub już dawno to zrozumieli, więc w gruncie rzeczy post ten nie ma większego znaczenia, ale muszę to z siebie wyrzucić.
Statystyki społeczności
- Grupa Moderator
- Aktywnych postów 3 764
- Wyświetleń profilu 16 302
- Czas spędzony50 dni 17 godzin 57 minut 41 sekund
- Najbardziej aktywny w Modliszki (1 711 postów )
- Tytuł użytkownika Moderator w działach Modliszki, Owady, Początkujący terraryści
- Wiek 23 lat
- Urodzony Lipiec 13, 2001
-
W terrarystyce od
2009
-
Płeć
Mężczyzna
-
Zainteresowania
Owady, pajęczaki i genetyka kur.
Informacje kontaktowe
- Skąd: Polska / Mazowieckie / Sochaczew
Moje tematy
Polskie mrówki, sierpica, zbójnica...
24 sierpnia 2019 - 16:39
- terrarium.pl
- → Ogląda profil: Tematy: mantiss111
- Polityka prywatności
- Regulamin ·