Witam,
w 1997 roku mój starszy brat dostał od rodziców małe żółwiątko. Mieszkał u niego w pokoju i to on zawsze nim się opiekował. 5 lat temu mój brat wyprowadził się z domu i zostawił mi żółwia "w spadku" wraz ze swoim pokojem. Zajmowałem się żółwiem (według terrarystów żółwicą ale od zawsze wszyscy uważali go samca) najlepiej jak mogłem, kupiłem mu większe akwa-terrarium, porządny sporych rozmiarów filtr kubełkowy. Żółw całe życie był karmiony karmą Biorept W Medium Sticks a czasem gdy jakimś cudem zoologiczny był zamknięty a akurat karma się skończyła to jakimiś skrawkami z lodówki typu parówka/szynka.
Niestety końcem roku sam wyprowadzam się z domu i nie będzie komu opiekować się naszą bestyjką. Jest to poczciwe zwierzątko i ma prawie tyle lat co ja więc jest dla mnie jak członek rodziny.
Chciałbym dla niej jak najlepiej dlatego szukam kogoś kto ją przygarnie do swojej gromadki i pozwoli jej spokojnie dożyć ostatnich dni.
Żółw przestał zrzucać pancerz około pół roku temu (nie mam kompletnie pojęcia czy to znaczy, że zaraz zejdzie z tego świata)
W razie pytań proszę o kontakt telefoniczny lub mailowy - 790343733 dumosw@gmail.com
Po pracy wrzucę fotki żółwia ponieważ będę dzisiaj akurat czyścił akwarium i samego żółwia.
Okażcie dobroć i przygarnijcie biedaczkę