Ja u siebie nanwyspe ciepla uzylem kawalka plytki kamiennej takiej elewacyjnej grubosci ok 1 cm. Jej boki zlalem z scianka atlasem i sama plytke przesmarowalem rzadka warstwa atlasu. Nawet nie widac ze plytka tam jest a nagrzewa sie fajnie i jakis czas oddaje cieplo.
W nocy nie musisz dogrzewać terrarium jeśli trzymasz je w domu i utrzymujesz w nim temperature ok 21-23st C. Takie nocne spadki temperatury są wskazane dla lamparta.
Więc potoczyło się to tak, że po smarowaniu kloaki Neomycinum opuchlizna z ścianki kloaki powoli schodziła. W zeszła niedziele (6.07) byłem jeszcze u weta aby to wyczyścił i w ten sam dzień wieczorem ścianka wskoczyła do środka. Do wczoraj gek był jeszcze w pojemniku z wilgotnymi ręcznikami i smarowany coraz rzadziej już maścią. Jako że ścianka nie wyszła i kloaka wygląda normalnie od 6 lipca, wczoraj gek wrócił do właściwego terra.
Więc nie było to takie straszne jak na początku mi się wydawało
Byłem z nim u Weta, stwierdził że to kawałek ścianki kloaki, który najprawdopodobniej gekon sam sobie wyciągnął na zewnątrz podczas walki z wylinką. Ściągnął ten jasny kawałek resztki naskórka na końcu i przepisał maść Neomycinum do smarowania. Próby wepchnięcia tego do środka kończyły się ponownym wypadnięciem wkładanej części ścianki kloaki, więc na razie będę smarował i czekał aż się nieco zagoi i wtedy spróbuje to wepchnąć.
Dziwi mnie tylko to, ze jak go węźle na rękę czy nawet jak chodzą kolo terra to on reaguje na zmiany w otoczeniu. I problem jest nie tylko z tym ze ma problemy z zlapaniem karmowki ale strasznie rzadko i strasznie malo je. Wrzucilem mu teraz 2 male swierszcze bananowe z polamanymi tylnymi odnóżami aby nie miał problemu z ich z łapaniem to nawet ich nie ruszył przez 2 dni :/
Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka