sasusek

igły mają prawo wypadać cały czas zwłaszcza taka pojedyncza ilość. jedzenie nie ma wpływu gdyby dostał łupież czy wysypkę to tak mogło by to spowodować jedzenie ale póki nie wypada ich więcej niż 40 na raz tak jak u mojej która quling zaczęła przechodzić bardzo późno bo dopiero po roku to jeszcze trwał nie wodamo ile i dalej gubi, lekarz stwierdził że jest prawdopodobnie winą tego ze była najsłabsza w miocie. 

Ja jesztem ze stargardu też miałam maluchy ale nie dopuszczam już, moje jeże przywiozłam z Kołobrzegu jeżeli potrzebujesz namiarów i nie jest to dla ciebie za daleko to napisz na priv

Malo prawdopodobne, chociaz ludzie teraz pozbywaja sie jezy pigmejskich wypuszczajac je na wolnosc i mozliwe ze tak to sie skonczy jezeli jez pigmejski do tego czasu nie zdechnie ze wzgledu na warunki 


Zapraszam do nowej grupy na facebooku dla włascicieli i fanów jeży pigmejskich: https://www.facebook.com/groups/171998323140828/ 

przede wszystkim musisz okazać cierpliwość i codziennie poświęcać mu przynajmniej godzinkę (trzymanie na kolanach, przekupywanie przysmakami, unikanie gwałtownych ruchów) - mój Fochatek potrzebował prawie pół roku, żeby przekonać się, że bezpośrednie spotkanie z człowiekiem nie stanowi zagrożenia; pomimo, że oswojony i biega gdzie chce, toleruje z ludzi tylko mnie - innych gryzie i zawzięcie szturmuje:) do tego łatwo się obraża i ostentacyjnie wymaszerowuje z pokoju -taki typ; najchętniej biega po mieszkaniu podczas naszej nieobecności lub gdy idziemy spać; 

mam go już 2,5 roku, wiem, że się nie zmieni, ale jego dziwactwa też mają swój urok   (zwłaszcza uporczywe wojowanie z kapciami mojego męża i próby wyciągania do innego pokoju wszystkiego, co do niego należy

Powodzenia w oswajaniu i nie poddawaj się nawet jeśli trafiłeś na antyspołecznego jeżyka

Padłam po prostu padłam i nie mogę wstać jeż po prostu chce pokazać że on tu rządzi a nie twój mąż albo po prostu należysz tylko do swojego jeża i nie może go zdzierżyć jesteś własnością jeża masz dobrego jeża!! <3  Ale chłopaki chyba tak mają bo moim dziewczyną jest wszystko jedno a Alvin ma jednak swój temperament i fochy(nie lubi moich bandaży na kolana i skarpetek no po prostu mu się nie podobają)

Mączniki nie zawsze dadzą rade powiem tak, mam jeża który nie lubi ludzi udało mi się go oswoić na tle że na mój zapach dłoni się rozwija, Alvin da sie za mączniki pokroić i nic go przed mącznikiem nie powstrzyma. 
Ale mam też Feme(nie ma swojego przysmaku mączników nie lubi, jajecznicy nie lubi warzyw nie lubi, wcina tylko karmę baybycat-dobrze jej robi bo ma tendencje do wychudzenia) i Fuksje(która uwielbia jajecznice)