Witajcie,
mam muchołówkę od 25 maja 2013r. Początkowo wszystko było ok, był pęd kwiatowy, który odciąłem, by nie osłabiać rośliny. Niektóre liście czerniały, ale tłumaczyłem to a to brakiem światła - to znów czerniały końcówki, więc może za mocne słońce. Jak jest w domu na biurku w pobliżu okna (nie na ostrym słońcu jak by był na parapecie), też czernieje, a teraz nowy listek, który szedł mi usycha. W obawie przed przelaniem podlewam systemem: jeśli był na dworze to zawsze z wodą w spodeczku (upały), jeśli w domu to do wyschnięcia podstawki, noc bez powody, potem znów wody do połowy (nawet więcej) cenytmetrowego spodeczka i tak w kółko.
Przeczytałem w jednym z bardziej szczegółowych poradników, że czernienie liści jest zawsze oznaką, że coś jest nie tak. Proszę o pomoc, jakiekolwiek sugestie mogące mi pomóc w hodowli. Historia mojej muchołówki znajduje się na facebooku, można zajrzeć choć nie wiem czy ma to znaczenie dla tego postu: https://www.facebook.com/pages/Stefan-Mucho%C5%82%C3%B3wka/211221065692089?fref=ts
Pozdrawiam serdecznie
Michał