Jestem w posiadaniu rocznej agamy brodatej (dł. 37cm). Przez ponad miesiąc siedziała w cieniu, nie miała dużego apetytu i była osowiała, ale to minęło.
Podczas targów FAUNA TRHY w Ostravie spotkałem polskiego hodowcę agam brodatych, który je sprzedawał. Zapytałem go dlaczego moja agamka taka była, powiedział mi że to dlatego bo nie ma kolezanki i zaproponawał mi 2 miesięcznom agamkę. Powiedziałem mu że moja agama ma już prawie 40cm, on powiedział że to nie problem i nam ją sprzedał. Po przyjeździe do domu połączyłem agamki i duża zaatakowała małą, ale nic się nie stało. Zadzwoniłem do tego hodowcy i powiedzial że musimy je jakoś łączyć, wiec wlozylem klatke chomika do terrarium i wlozylem do niej agamke zeby sie do siebie przyzwyczaily. Jednak mala wyszla z klatki i duza nic jej nie zrobiła. Agamy od tego czasu były już razem w, bez klatki. Jednak wczoraj duża znowu zaatakowała i uszkodziła młoda. Ma ona poodzieraną twarz i nie wiem czy widzi na jedno oko. Nie wiem co zrobić. Może chciałby ktoś ja ode mnie wziąść? Robienie drugiego terrarium nie wchodzi w grę. Proszę nie krytykować mnie za połączenie młodej i dużej agamy, bo mimo iż byłem trochę łatwowierny, to i tak zostałem oszukany przez hodowcę, który zapewniał, że wszystko będzie ok.