Feba

Szkoda,że nie podałeś namiaru na normalnego weta i nazwy leku co by inni mogli pokazać ten post swoim wetom ,.

Bardzo się cieszę , że wróciła Pani na forum . Moją przygodę a aksolotlami zaczęłam dwa miesiące po Pani a to, że: żyją , są zdrowe i pięknie wyrosły zawdzięczam Pani postom na tym forum . Serdecznie pozdrawiam .

Do lodówki z nim natychmiast, wcześniej zrób dokładne zdjęcia tych narośli , bo na tym są niewyraźne i napisz na pw do Mera . Mnie to wygląda na owrzodzenie spowodowane zakażeniem niewielkich uszkodzeń , ale jestem laikiem Mer to fachowiec .

Przypominam , że łyżeczka soli waży 6g / są różne łyżeczki dlatego warto podawać ilości w gramach / będzie dobrze , nóżka odrośnie a może i dwie tylko cierpliwości .

Mam od  lat parkę aksolotlów ,  ponieważ przeprowadziły się do większego akwarium dokupiłam im towarzystwo  zbliżone wielkością  i okazało się , że jednak są terytorialne . Atakowały wspólnie wszystkie nowe aksolotle . Teraz żałuję , że wydawałam maluchy po nich , które czasami zgodnie z instrukcją Trzcinki wychowywały się u nich w kotniku . Moim zdaniem przegroda szklana jest niezbędna , jeżeli będą atakować się przez szybę to można na ssawki przykleić do szyby kurtynę z gałęzatki na siatce . Ładnie wygląda , aksole nie uderzają o szybę i można od czasu do czasu wyjąć , umyć i wystawić w misce na słońce , żeby odżyła .

Zmuszanie nie akceptujących się zwierząt do przebywania razem do niczego dobrego nie prowadzi , szkoda ich . Stres powoduje choroby nie mówiąc o potencjalnych pogryzieniach . Sama szyba dzieląca akwarium powoduje , że nieakceptujące się zwierzaki będą atakować się przez szybę i w nią tłuc , uszkadzając sobie pyszczki .