Sfe

Witam mam 15 letniego zolwia czerwonolicego ktoremu dolega niewiadomo co.... (tak bylem u weta)

Wszystko zaczelo sie od corocznego mycia aqua... tak jak polozylem skorupe w ciemnym kacie tak siedziala dobre 30min, wrzucilem ja do aqua dalem papu ktore zjadla. No i wszystko zaczyna sie jakos dzien/dwa po tej akcji. Na poczatku zolwica przestaje uzywac prawej lapki podczas plywania, wyciagnelem ja by lepiej sie jej przyjzec. Po parunastu minutach gdy zaczyna sie ruszac widze ze przednia prawa lape "ciagnie" za soba, po odwiedzinach u weterynarza (i przeswietleniu) wszystko niby jest ok. Werdykt dac pare dodatkowych dni na obserwacje. Nastepnego dnia przestaje ruszac druga, caly dzien przesypia w wodzie, nic nie je.

Dzis mija 5-ty dzien od wizyty. I sa 2 nowe objawy

-zwierze nie domyka paszczy trzymajac ja chwilami calkowicie otwarta, wydaje sie ze przez nia oddychac, wypuszczajac przez nia powietrze na lini wody

-prawdopodobnie kicha wydajac przy tym odglos podobny do tego gdy sie je przestraszy ( nie chodzi mi o syczenie) wyrzucajac z siebie przy tym wode lub rzadki sluz

TEMP wody. 24

TEMP powietrza 26-28

Aqua jest zakryte, zolw wygrzewajac sie nie lezy w przeciagu, karpax twardy, brak zaczerwienienia w okolicach oczu,  + jakby bialawa jama ustna