Witam...
Zaobserwowałem dzisiaj u mojej Parahybany coś dziwnego.....Otóż wyliniała jakoś 10 dni temu (5dc), po tygodniu chciałem podać pokarm w postaci drewnojada - nie zjadł, ale nic w tym dziwnego prawda?.. Po 3 dniach (czyli dzisiaj) podałem następnego ponieważ tamten się zakopał. Pająk ładnie zaatakował i zaczął konsumować. Po paru godzinach zauważyłem że pół drewnojada leży na torfie a pająk siedzi na korzeniu w pozycji skulonej.. Nie kulił się pod siebie ale siedział tak, jak np siedzą skulone pająki tuż po wylince.. Otworzyłem terra i dotknąłem go patyczkiem żeby się poruszył. Przez kilka sekund nie było reakcji, aż w końcu pająk zareagował - zaatakował patyczek. W ciągu sekundy stał w pozycji obronnej i zaczął syczeć. Tak wiem to normalne, ale jak już stał to te największe odnóża ruszały się łagodnie do góry i na dół tak przez parę sekund po czym pająk wrócił do pozycji skulonej... Te pierwsze odnóża tuż przed kłami które służą do podtrzymania pokarmu są podkulone tak jakby jadł, ale w pysku nic nie ma ;// boję się troszkę o mojego pupilka :// czy to normalne ;/? czy mam się czym martwić?? Proszę aby wypowiedział się ktoś z doświadczeniem tego gatunku. Z góry dziękuję.
P1080338.JPG 99,33K
0 pobrań
Zdjęcie na życzenie
tribolonotus

Znajdź zawartość
Mężczyzna
