osowiecki

Trochę obawiam się pojawienia się pleśni na tych zwilżonych płatkach (zamontowałem im grzałkę więc temperatura powinna skoczyć do ~28 stopni), mimo to, z braku lepszych propozycji spróbuję tego sposobu. Dziękuję za radę.

Po to przenoszę larwy do pojemnika ze zmielonym podłożem, żeby móc używać sitka, które posiadam i sprawdziłem już, że jest nieskuteczne. Średnica płatków jest oczywiście nieco większa od średnicy larwy w płaszczyźnie horyzontalnej. Słowem, sitka, durszlaki,cedzaki etc odpadają.

Może gdyby zatopić część płatków z larwami i w ten sposób je oddzielić? Plan by zadziałał, gdyby larwy szły na dno a płatki pływały lub na odwrót. Minusem tej metody byłaby konieczność wysuszenia larw przed wprowadzeniem ich do nowego podłoża.

Na zdjęciu rzeczywista konfiguracja. Jak widać pomysł z wytłaczanką jest częściowo skuteczny.