Problem opisze krótko i proszę o odpowiedz:
jeden aksolotl odgryzł nogę drugiemu : poszkodowany ma naderwaną nogę w połowie(na wyskości zgięcia brak skóry-widoczne tylko cienkie białe złączenie nóżki), druga połowa która wisi(trzyma się z resztą nogi) jest cała spuchnięta(pewnie nawodniła się)
Moje pytanie brzmi co mam teraz zrobić?
Wydaję mi się że powinna być ta noga "amputowana" aby mogła mu odrosnąć.
Oczywiście już są odseparowane od siebie.
Czy zna ktoś weterynarza w okolicach poznania który by mi pomógł?!
PROSZE O POMOC!!