Mój Stefan ostatnio również polubił przebywanie na wybiegu. Siedzi na dużej magnolii i strzela do mrówek
Czy oprócz kotów, które de facto nie mają wstępu na podwórko z racji obecności psa, co prawda starej prawie 14 letniej suczki, ale od małego nienawidzącej kotów, istnieje jeszcze jakieś inne niebezpieczeństwo ze strony np ptaków, jeżeli tak to jakich? Te drapieżne polują raczej na gołębie u sąsiadów
Ucieczka kamka raczej też nie wchodzi w grę, tak jest zajęty spacerami po drzewku. Oczywiście w pobliżu jest zawsze ktoś kto go przypilnuje, ale raczej przy nim siedzieć nie będzie.