Witam,
Chcę was prosić o opinię w pewnej kwestii. Sprawa wygląda tak że terrarystyka jest moją wielką pasją... posiadałem kiedyś około 20 pajęczaków (ptaszniki i skorpiony), lecz niestety ponad rok temu wyprowadziłem się z domu rodzinnego na wsi do Krakowa, gdzie wynająłem sobie kawalerkę. Był to okres kiedy dopiero klimatyzowałem się w nowym miejscu i problemy z tym związane sprawiły, że musiałem sprzedać swoją hodowlę.
Teraz jednak, gdy już ustatkowałem się w nowym miejscu, chciałbym wrócić do swojej pasji, ponieważ boje się że jeśli nie zrobię tego teraz to już nigdy nie będę miał okazji... wiadomo jak człowiek zakłada rodzinę to tego typu zainteresowania zazwyczaj się rozpadają, więc póki jestem młody chciałbym się nacieszyć terrarystyką. Problem w tym, że tak jak wspominałem wcześniej wynajmuję kawalerkę (32m) i nie wiem czy to jest dobry pomysł. Czy jest tu ktoś kto wynajmuje mieszkanie i hoduje ptaszniki, skorpiony itp? Czy jeśli teraz chciałbym sobie założyć mała hodowlę to musiałbym o tym fakcie informować wynajmującego? No i czy w ogóle hodowanie takich zwierząt w blokach mieszkalnych jest społecznie akceptowalne?
No i pozostają sprawy z przestrzenią... mam kilka dużych półek, które mógłbym zagospodarować pod terraria, ale to w końcu kawalerka, dodatkowo kuchnie mam typu studio, więc terraria znajdowałyby się w tym samym pomieszczeniu co kuchnia.
Nie uważacie, że to drobna przesada? Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie, że mi brakuje mojego dawnego hobby, ale zastanawiam się jak to będzie wyglądać... gość mieszkający w kawalerce otoczony pajęczakami...
I rady typu, że przecież mogę hodować tylko jednego zwierzaka się nie sprawdzą... już to przerabiałem, kupię jednego a za miesiąc będzie 10.
pozdrawiam,