Witajcie. Jako, że zaczęły się wakacje i niestety zbliża się także mój urlop mam pytanie dotyczące podróży z jeżykami.
Niestety nie mam z kim zostawić mojej Awarii, a nie chlałabym tak do końca na tydzień zostawiać jej z kimś, kto nie ma pojęcia jak zajmować się kolczakami. Jedynym wyjściem z takiej sytuacji jest zabranie jeżyka ze sobą. Podróż nie będzie długa i będę jechała samochodem, nawet wymyśliłam już dokładnie w czym ja przetransportuje.
Zastanawiam się tylko czy to jest dobry pomysł. Czy się za bardzo nie zestresuje i czy nie będzie jej przeszkadzała zmiana otoczenia.
Czy macie może jakieś doświadczenia z podróżami z jeżem??