poik

Bardzo dziękuję! Cieszę się, że nie zaszkodziłam gekonowi robiąc mu kąpiel. Niestety w ciągu najbliższych trzech dni będę miała bardzo duży problem z dotarciem do weterynarza, zatem będę kontynuować kąpiele i dokładną obserwację, może uda mi się nakłonić ją jutro do zjedzenia jeszcze nieco... Czy zaczerwienienie to również objaw zaczopowania? Bo niepokoi mnie to, nie wyczytałam na żadnej stronie informacji o tym. Z drugiej strony może to być spowodowane tym że np opuchniętym dołem brzucha przesuwała po podłożu lub chropowatych kryjówkach, mam nadzieję że ten objaw ustąpi wraz ze zmianą podłoża. 

Dziękuję bardzo za szybkie porady - podłoże poszło dziś do wymiany, obecnie w terrarium są ręczniki papierowe. Zapobiegawczo podwyższyłam temperaturę w terrarium i zwiększyłam nieco wilgotność. Kiedy podniosłam gekona by sprawdzić ewentualną obecność kul żółtkowych (na ogół unikam takiego bezpośredniego kontaktu z nią - jest bardzo płochliwa, nie przepadała za współpracą przy oswajaniu, więc stwierdziłam że gekon nie jest zabawką którą muszę nosić na rękach i że w kwestii interakcji wystarczy, że nie chowa się podczas karmienia czy sprzątania). Na ręcznikach będę mogła też wyraźniej zaobserwować ewentualne problemy z kałem. Co mnie z kolei BARDZO zaniepokoiło to to, że w okolicach kloaki i narządów rozrodczych zauważyłam u gekona zaognienie/zaczerwienienie i niewielkie opuchnięcie (pod ogonem i w okolicach tylnych nóg), które było normalnie niezauważalne gdy gekon się poruszał czy leżał. Brak jest ropy czy rany. Pasuje to - chyba? - do ewentualnego zaczopowania, więc zadbałam o około dziesięciominutową kąpiel w letniej wodzie, i od tej pory gekon zjadł dwa młode, jasne mączniki i leży w kryjówce. Niestety nie mogę zrobić zdjęcia, dziś już nie dysponuję aparatem. Oczywiście - iść do weterynarza, to jasne, ale czy mogę jeszcze jakoś doraźnie pomóc gekonowi w domu? Ponowić kapiel? Zaaplikować Tribiotic (czytałam takie porady)? Kąpiel w rumianku (również zaczerpnięte z tego forum)? 

Oczywiście staram się to robić, podobnie jak pojedyncze larwy mączników które już się przepoczwarzyły - mówię o sytuacjach w których na przykład wieczorem wrzucam jej dwa świerszcze, po czym rano, podczas 'kontroli' widzę że jeden czy dwa nadal tam są, mimo że zostały wrzucone tuż obok niej. Na zdjęciu pod jej talerzykiem widać właśnie jednego z takich świerszczy, które próbowałam podać jej dziś rano... Rebeliant czeka teraz z powrotem na swoją kolej w pudełeczku. 

(Spojrzałam na swój poprzedni post i rzeczywiście napisałam to bardzo nieprecyzjnie. Nie chodziło mi o to, że od kilku dni w terrarium są te same świerszcze. Miałam na myśli to, że od kilku dni spadek apetytu jest jeszcze bardziej drastyczny, i mimo aplikowania świerszczy tuż obok niej - nie wykazuje żadnego zainteresowania owadami. Nawet po zostawieniu ich tam na całą noc bo "a nuż jej się zachce" - znajduję świerszcze w najlepsze przechadzając się rano po terrarium. Przepraszam za brak precyzji. ) 

Witam,
Od dłuższego czasu przeglądam forum o gekonach lamparcich, jednak postanowiłam zasięgnąć porady w sprawie stanu mojej jaszczury. Od jakiegoś miesiąca jej apetyt znacznie spad, stała się osowiała, mimo tego że podaję jej to samo pożywienie co zawsze (Mączniki na zmianę ze świerszczami, częściej to drugie) to straciła chęć do łapania ich - kilka świerszczy nawet defiluje przed jej nosem od kilku dni... Podobnie z mącznikami. Wylinki nie przechodzi, nie jest w ciąży - jest jedynym osobnikiem w terrarium. Trudno mi też wzruszyć ramionami i uznać to za zwykłą głodówkę bo wydaje mi się, że jest już dość chuda, zwłaszcza w porównaniu z tym jak pękaty ogon zawsze miała. Ma około pięciu lat. Dostaje terrarystyczne mieszanki witamin (tylko teraz je je rzadziej - dostawała je na mącznikach), temperatura jak zwykle miała (jedna połowa cieplejsza, druga chłodniejsza, wyspy ciepła oczywiście też są), wilgotność jak zwykle, czas oświetlenia jak zwykle. Pomożecie ocenić mi, czy dramatyzuję i jej stan jest normalny, czy też faktycznie jest już zbyt chuda i powinnam udać się do weterynarza albo podjąć jakieś większe działania? : ) 
(Nie martwcie się, ziemia na miseczce to tylko to, co wyleciało z opakowania z mącznikami i zaraz zostanie uprzątnięte, tylko czekam aż gekon stamtąd zejdzie, nie trzymam jej w brudnych warunkach ; ) Tak samo mało wody w miseczce - nie chcę jej dodatkowo stresować wyjmowaniem miski kiedy jest tuż obok.) 
http://imageshack.us/photo/my-images/707/imag0428a.jpg/

Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź. 

Zapomniałam oczywiście o jeszcze jednym szczególe - zauważyłam, że zdarza się jej ostatnio przebywać w miseczce w której jest woda. W pierwszej chwili podejrzewałam zaczopowanie (zgadzało by się z brakiem apetytu) ale nie ma możliwości zjadania podłoża, nie ma kontaktu z piaskiem, i tak dalej, więc jestem w kropce.  Oprócz tego, co mnie niepokoi, przebywa głównie na zewnątrz kryjówek w ciągu dnia, chociaż do tej pory zdarzało jej się to sporadycznie albo na czas karmienia.