Amk

Hodowla hodowlą, to już inny temat. Nie popadając w paranoję ale również zdarzają się różne przypadki. Kiedyś kupiliśmy z kumplem szarańcze po której DS skosił nam 4 pająki...Dawno nie karmiłem już owadami z odłowu ale kiedyś dosyć często i ptasznikom nigdy nic nie było. Pisząc odnoszę się cały czas do swoich doświadczeń, bo co do wspomnianych owadów występujących w miejscach zamieszkania przez ludzi bądź ich bytowania to łapałem kiedyś w miejscu pracy chrząszcze i szlak mi trafił pająka nie wiedzieć czemu bo do tamtej pory miał się dobrze a miałem go długo, wiec odradzam i tyle a co kto zrobi to już jego sprawa.

Jakby nie patrzył owady które znalazły się w domu też jakoś się tam znaleźć musiały wiec nie wiadomo także skąd przyszły. Ja mieszkam w miejscu gdzie są łąki nieuprawne i nie jeżdżą samochody więc zagrożenia o których mowa raczej odpadają...

Jeszcze co do owadów z odłowu, to jestem innego zdania, pomijając fakt miejsc które są blisko szos bądź są spryskiwane pestycydami. Moim zdanie owad odłowiony na polnej łące na pewno będzie bezpieczniejszy niż taki złapany w domu gdzie naprawdę nie wiadomo co jadł i ma styczność z np płynami do podłóg i inną chemia. Oczywiście jakies tam zagrożenie występuje zawsze ale według mnie jednak mniejsze...

Raczej się nie pozbędziesz ,bo musiałbyś ekstremalnie wysuszyć podłoże albo musiałyby nie mieć się czym odżywiać, a zawsze coś znajdą. Nie są szkodliwe więc nie masz się czym martwić. Jeśli koniecznie chcesz się ich pozbyć to pozostaje Ci wymienić podłoże ale już bez tego torfu o którym pisałeś.

Z tego co czytałem to gnieżdżą się w podłożu, ale czy w występują w mchu informacji nigdzie nie znalazłem. W każdym bądź razie mech trzeba odkazić przed włożeniem do terra, na przykład namoczyć go w zimnej wodzie.