stworek

No i nwm co robic bo nie zauważam od dwóch dni u jeża w terra krwi. Mocz jest normalny.

Patrzyłam już w ten wątek ale dzięki. niestety jeż to niejadek jada tylko określona chrupki nic ponad to. a do pyszczka przecież mu wciskać nie będę bo nawet nie ma jak. Na tym terenie z wetem kiepsko. Jedyne co jest to chirurg od psów kotów a reszta to jakiś żart nie lekarze w większości. 

Myty co 1-2 tygodnie. Szamponem z Seidle'a dla szczeniąt. I skóra nawilżana hydrospreyem z tej samej firmy. Karma z RC. Dostaje Omegatrin raz dziennie.

Thx za radę. Chociaż mysle ze musialabym wziac wszystko z terrarium. No trudno. Chyba najlepiej go zostawić samemu.

Moje jeże maja jedno i drugie ale jak zabiorę kołowrotek to robią rozróbę wręcz wala w szybę że one chcą kołowrotek koniec i kropka... -,- 

Talerz się ewidentnie lepiej myje i sprząta bo kupki z niego spadają na ziemie i umycie go zajmuje 3 minuty kołowrotek zajmuje mi 20min. 

Ze względu na jeże to w kołowrotku widzę że więcej się nabiega, dodam że jeden jeż nie umie na nim biegać nie ogarnia tego w ogóle... mimo że nauczył się podawać łapkę i siadać jest naprawdę inteligentny i cwany to talerza nie ogarnął..

Talerz zabiera też więcej miejsca, a mniej miejsca tym gorsze samopoczucie jeża a to powoduje różne u nich pomysły... 

Co do mycia kołowrotka to nie wiem jakim cudem myjesz go 20 minut. Ja mam taki dla grubaśnych jeży bo moje bestie są nieźle wyrośnięte. Czyli taki do którego wkładek po prostu dać się nie da. Myje średnio co drugi dzień. Czasem codziennie. Jeden kołowrotek zajmuje mi max 5 minut. wlewam po prostu do niego wody w zlewie i szoruje metalowym druciakiem wcześniej zostawiając minute czy dwie aby mniej więcej odmokło. Wszystko jest idealnie czyste mimo że jeden z jeżyków jest na tyle niewychowany że robi tylko do karuzeli nigdzie indziej.