Tak, dziś dostałem kolejny prezent od mojej żółwicy - kolejne wspaniałe jajeczko.
Ciekawe czy ma to jakiś związek z walentynkami ?
Całe szczęście, że jestem juz bogatszy o wczorajsze doświadczenia, więc działałem spokojniej i bez paniki. Wystarczyło tylko przełożyć jajko do inkubatora i zastanawiać się czy coś z tego wszystkiego dalej będzie, bo coś mi się wydaje, że moja samica jest jeszcze troche za młoda, żeby z tych jajek mogło się coś wykluć.
Nie wiem czy dobrze myślę i dlatego bardzo proszę Was o wszelkie informacje, właśnie na temat rozmnażania żółwi greckich i inkubacji ich jaj.
Z góry Wszystkim dziękuje i pozdrawiam.
Jeśli chodzi o "sterydy" to niestety karmiłem ją dawno temu Bioreptem , nie wiedząc jakie to może przynieść skutki.
Żółwica rosła bardzo szybko i bardzo mnie to cieszyło. Wydawało mi się, że ma idealne warunki i dobre pożywienie, więc po każdym mierzeniu pupilki na mojej twarzy gościł, niczym nie zakłócony, uśmiech.
W trakcie karmienia nie zapominałem nigdy o Biorepcie, na którego sam zapach żółwica wyraźnie się ożywiała i wyciągała łepek, żeby tylko dostać choć jednego "pyrka".
Po jakimś czasie pojawiły się zmniany krzywiczne - "schodki".
Pierwsze co przyszło mi wtedy na myśl to niedobór wapnia, lecz mimo zwiększenia jego ilości w pokarmie, schodki dalej się powiększały.
Do tego momentu nie przypuszczałem, że pokarm uzupełniający, przygotowany specjalnie dla żółwi i rzekomo przez specjalistów może być szkodliwy.
Zabrałem się jednak do wertowania książek, sieci i jak tylko miałem okazję do rozmów z weterynarzami. Źródła sugerowały niedobór wapnia, ale z drugiej strony ilość i rodzaj pokarmów były w 100% prawidłowe,więc jedyną niewiadomą stał się dla mnie skład Bioreptu i dlatego czym prędzej go odstawiłem.
Od tamtej pory nieszczęsnego specyfiku nie używam i jak tylko mogę odradzam go każdemu właścicielowi żółwia/i. Szkoda tylko, że o skutkach ubocznych stosowania tego "wynalazku" musiałem się przekanać w taki sposób.
Żal jest mi strasznie mojej "dziewczyny" bo schodki pozostaną jej już na całe.
Mam tylko cichą nadzieję,że przyrosty na w 100% naturalnym pokarmie, choć trochę pozwolą odwrócic uwagę od przykrej przeszłości.
Jeśli chodzi o wiek żółwicy, to jest to kolejna historia.
Trafiła ona do mnie nie z drugiej, ani z trzeciej ręki, tylko z n-tej, a informacje o jej wieku zaginęły gdzieś po drodze. ( Na marginesie, świadczy to tylko o ludziach przez ręce, których sie przewinęła )
Maleństwo mieszka ze mną już trzy i pół roku i miało na samym początku 7,4 centymetra ( mierzone po krzywiźnie karapaksu ), a ponieważ nigdy wcześniej nie miałem doświadzczenia z małymi żółwiami, więc jej wiek określiłem wtedy na około 3-4 lata. ( Co daje na dziś ,tak jak wcześniej napisałem, wiek ok 7 lat. )
Jeśli oszacowanie wieku wydaje się Wam błedne, to przesyłajcie mi swoje sugestie.
Pozdrawiam
Czerepaha
P.S.: NIE UżYWAJCIE BIOREPTU, ANI INNEGO SYNTETYCZNEGO śWIńSTWA!!!