FundacjaOgony

Hmmm... kontrola w domu jakiejś organizacji? A niby skąd i jakim prawem? Nawet policja może wejść mi "na chatę" tylko za moim pozwoleniem lub z nakazem.

Tym samym prawem które już dziś pozwala na kontrolę w razie podejrzenia czynu zabronionego.

Posty mojej Sz.Kol. Karoliny W. są usuwane z FB, a ilość bzdur głoszonych przez fund. ogony woła o pomstę,

I będą dalej usuwane póki nie zmieni języka wypowiedzi.

I o ile przeciętny Kowalski hoduje myszy na własne potrzeby to po kiego dowalać mu do tego jeszcze biurokrację?

A czy ten jeden papier z wynikiem kontroli to taka wielka biurokracją ?

Oczywiście założenie z gruntu słuszne, tylko zmierzam do tego, że mało komu bedzie się chciało/opłacało legalizować

Tu nie chodzi o legalizację typu każda hodowla ma być "komercyjna". Na chwilę obecna jeśli trzymasz zwierzęta z przeznaczeniem na karmę nie ma reguł określających jego warunki gdyż polskie prawo nie przewiduje zwierząt karmowych. Natomiast zabijając to zwierze łamiesz prawo gdyż ustawa o ochronie zwierząt wprowadza zamknięty katalog przypadków uśmiercania zwierząt.

Fundacje pro zwierzęce oraz IW nie może ukarać hodowcy karmowego za złe warunki bo nie ma prawnie ich określonych (nie licząc paragrafów do art.8 ustawy o ochronie zwierząt), Jednak za udowodniony przypadek zabicia zwierzęcia można już pociągnąć hodowcę do odpowiedzialności.

My nie chcemy by hodowcy karmowi rejestrowali swoje hodowle tak jak na przykład hodowle psów. Każdy hodowca w momencie kontroli czy to organizacji czy IW (w brew pozorom sporo takich kontroli się odbywa) hodowca deklarował czy gryzonie są towarzyszące czy karmowe. Jeśli są towarzyszące wymogi jeśli chodzi o warunki są dużo większe jeśli jest to karmówka wymogi to przede wszystkim "minimalne warunki bytowe" badania stada (jeśli idziesz ze stadem do weta za sprawdzenie ogólnego stanu zdrowia płacisz ok 50 zł za wszystkie/ maż też prawo wezwać IW i ich psim obowiązkiem jest sprawdzić dobrostan zwierząt za darmo do tego otrzymujesz protokół kontroli) Wiec koszty "legalnej hodowli" są minimalne bądź zerowe.
Wsadzenie w teczkę protokołu z kontroli to chyba nie jest taka straszna biurokracja ?

Natomiast jeśli chodzi o koszt usypiania miotów/ dorosłych osobników dla przeciętnego kowalskiego jest to opłata rzędu 15/20 złotych a myślę że bez problemu można się ugadać z wetem prowadzącym drapieżnika że jako stały klient zapłacimy mniej.

Co do koksika i jego zejścia do podziemi... rynek karmówki jest w podziemiu może nie aż tak głęboko ale jest, duże hodowle sklepowe myślę że były by w stanie bez problemu "stracić" te kilkadziesiąt złotych miesięcznie tym bardziej że większość hodowców sklepowych ma weta który co kilka/ kilkanaście dni przyjeżdża na badania drapieżników więc wykupienie dodatkowej usługi to by nie była jakaś wielka suma nawet przy wielkich stadach.

Dzięki prostym kilku zmianą terraryści zyskali by: legalność, większy spokój ze strony hodowców gryzoni

A hodowcy gryzoni zyskali by poprawienie warunków bytowych zwierząt i humanitarną śmierć dla nich.



koksik i to nie są nagonki na terrarystów tylko na pseudo hodowców. My walczymy z patologią w każdym środowisku również w środowisku hodowców gryzoni.

Na chwilę obecna wszystkie hodowle karmowe są "nielegalne"(skąd ten wniosek ? z interpretacji przepisów przez ministerstwo środowiska- nielegalna jest hodowla karmówki i jej uśmiercanie ale i nielegalne jest nie karmienie zwierząt). My proponujemy zalegalizowanie tego pod pewnymi wymogami. A co to da ? Choć by możliwości karania pseudo hodowców który nie tylko szkodzą gryzonia ale i terrarystą bo czy chora karmówka jest zdrowa dla drapieżnika ?

Co do wypowiedzi o nie formalnej formie listu. Jest to list otwarty z wykazanymi problemami nie projekt ustawy.

zbignieww a co dla ciebie jest bzdurą ? Zalegalizowanie hodowli karmowych ? Nadzór weterynaryjny nad hodowlą czy może zabijanie przez osoby wykwalifikowane ?


Zarzucasz nam że nie wiemy jak wygląda godne życie, uwierz mi wiemy jak zapewnić godne warunki bytowe, na to miast nie wiemy jak wygląda godna śmierć dla tego też uważamy że o sposobie uśmiercania powinna decydować osoba z odpowiednią wiedzą

Fundacja nie chce zakazu hodowli i zabijania karmówki a chce zalegalizowania tego procederu objęcia go przepisami oraz nadzorem.
Krok ten na pewno nie uderzy w hodowców którzy wszystkie zwierzęta traktują równo.

Chcemy zapewnić karmówce godne życie i śmierć bez cierpienia a z tym powinien zgodzić się każdy terrarysta.