czkot, reticulaty Sepie miały zawsze, ciągle walała się po terrarium. Teraz dałam im w większych kawałkach i posypuje pokarm. Poskubały trochę, zjadły 4 plastry ogórka, nadgryzły gruszkę i jabłko, banana nie tknęły. Wyglądają dziwacznie, ale przynajmniej zaczęłam je rozróżniać Może spróbować podać skorupki jaj?
Dostają ogórki, jabłka, gruszki, banany i marchew, choć zjadają głównie te 2 pierwsze. Więc codziennie ogórek+ jabłko+ coś jeszcze. Żrą jak wygłodzone świnie, ale zawsze coś zostaje
Podłoże to ziemia uniwersalna, pH 5,5-6,5, zawsze pilnuję, by była wilgotna. Higrometru nie mam, postaram się niedługo kupić.
Zmiany nie postępują, a trzeci ślimak ma wciąż piękną skorupkę. Nie wydaje mi się, by to było odwapnienie, wcześniej muszelki były naprawdę śliczne, wielkie, intensywnie ubarwione, tylko 2 ostatnie były leciutko poszarzałe. Nie wygląda mi to też na grzyb, choć się nie znam. Nie jestem pewna, czy jest sens je rozdzielać, a na razie mam tylko 2 pojemniki.
Zachowują się normalnie, ślimaczo... Jedzą, zakopują się, pełzają, jedzą, robią wielką kupę, jedzą...
Jestem prawie pewna, że to ten trzeci. Nic innego mi nie przychodzi do głowy.
PS.Nie wiem, czy to może mieć z tym coś wspólnego, ale w tym samym czasie, w którym muszelki zbielały zaobserwowałam strzałkę miłosną.
Gdzieś tak w piątek zauważyłam, że muszelka jednej z moich Achatin zbielała na 6 ostatnich zwojach ( czyli tylko jeden został normalny). W sobotę to samo stało się z drugim ślimakiem Z trzecim jest OK.
Muszla jest śnieżnobiała na górze, od spodu nic się nie dzieje. Po polaniu wodą staje się tylko jeszcze bielsza. Wygląda, jakby ktoś wyszorował ją papierem ściernym.
Mógł to zrobić ten trzeci? Miał dostęp do sepii, a jak już wspomniałam, jego muszla jest nieskazitelna. Ślimaki mają ok.5 miesięcy.
Co się dzieje? Co mam robić?