Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


cob7ra

Użytkownik od 19 sty 2013
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny cze 21 2015 22:18

#1459168 Moja samiczka kopie

Napisany przez cob7ra na 09 września 2013 - 22:59

Ojej spokojnie.

Kule żółtkowe to nic innego jak owulacja, czyli zupełnie jak choćby u człowieka - wyprodukowanie komórki jajowej, która czeka na zapłodnienie. Jeżeli ono nastąpi, powstają jajka, z których po złożeniu wykluwa się gekon. Jeżeli do zapłodnienia nie dojdzie, kule żółtkowe się wchłaniają bądź też przekształcają się w niezapłodnione jaja, z których po złożeniu nic się nie wykluje. Czasami, chociaż jednak niezbyt często, dochodzi do komplikacji i kule żółtkowe się nie wchłaniają przez bardzo długi czas i wręcz robi się ich coraz więcej. Wtedy, jako ostateczność, stosuje się zabieg. Owulacja występuje okresowo u dojrzałych samic i jest całkiem naturalna. Wyraża po prostu gotowość samicy do rozrodu.

 

Dodam, że kule żółtkowe w brzuchu gekona wygladają wyraźnie inaczej niż jaja. Jaja są raczej podłużne i białe (zazwyczaj są dwa tak po bokach brzucha). Kule natomiast są okrągłe, białe ale z wyraźną różową obwódką. Najlepiej to widać po delikatnym wgięciu grzbietu gekona w łuk. Znajdują się w dolnej części brzucha, najczęściej jedna niżej, druga wyżej.




#1430765 Jakie gekony są w dotyku?

Napisany przez cob7ra na 22 czerwca 2013 - 21:11

Moje pierwsze wrażenie gdy po raz pierwszy wzięłam do reki młodziutką jeszcze wtedy gekonicę było - o rany, jaka "nijaka" :D młody gekon jest bardzo leciutki, wiotki i delikatny. Potem gdy urośnie i jest już masywniejszy, już nie jest aż taki delikatny. W dotyku jest suchy, chropowaty (mimo to zdecydowanie nie można powiedzieć jakoby miał "twarde, grube łuski" - łuseczki ma maleńkie, w wiekszości widoczne po przyjrzeniu się z bliska, tak więc ogólnie skóra jednak jest dość cienka), brzuszek ma dość miękki i gładki. Ma maleńkie, aczkolwiek bardzo ostre i wbijające się w skórę pazurki, które są uwieńczeniem obłędnie słodziutkich łapeczek.




#1417768 Początki

Napisany przez cob7ra na 19 maja 2013 - 21:37

Wydaje mi się, że chodziło o to, że do wakacji gad pojawi się u niego w domu :P




#1391047 Dostałam swojego Smoka w prezencie i nie wiem, jak się z nim obchodzić

Napisany przez cob7ra na 14 marca 2013 - 18:40

Do autorki tematu:

 

Nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma. To są z pewnością pasożyty. Mówię tak bo sama przeszłam to co Ty, gekon miał znacznie zmniejszony apetyt, trochę schudł itp. Wszyscy na forum trąbią o badaniu kału i podobnie jak Ty puszczałam to niemalże "mimo uszu". Pewnego dnia postanowiłam, że wezmę odchody i je zbadam żeby mieć to z głowy. Też musiałam poświęcić na to trochę czasu i energii bo mieszkam pod Warszawą. I co się okazało? oczywiście liczne jaja pasożytów. I pytanie - co zaoszczędziłam zwlekając? Samo badanie kosztuje 20zł lub mniej a dalsze leczenie wyniesie Cię jakieś drugie tyle. Czy to jest aż tak dużo? Lepiej żeby zwierzak się męczył? Jeżeli będziesz zwlekać to wyjścia będą dwa - albo doprowadzisz do jeszcze cięższego stanu (gekon całkowicie się wyniszczy a pasożytów będzie coraz więcej) albo zwierzę w końcu zdechnie. Trzeciej opcji nie ma - gekon z pasożytów nie wyleczy się sam. Tak więc apeluję! Ignorować problem jest łatwo - zawsze znajdzie się powód aby w nieskończoność odwlekać wizytę. Pytanie po co? Po króciutkiej wizycie (badanie zrobiono na miejscu w około 3 minuty) wyszłam zadowolona i dumna że wreszcie będę mogła wyleczyć mojego podopiecznego.

Tak więc przyszedł czas abyś postanowiła, że następną kupkę jaką zrobi gekon pakujesz w foliowy woreczek i wieziesz do weta. To naprawdę jest prostsze niż myślisz.




#1389171 Refleksje odnośnie zmienionej nazwy działu o gekonach lamparcich.

Napisany przez cob7ra na 10 marca 2013 - 21:41

Chciałabym wyrazić swoje osobiste zdanie na temat zmienionej nazwy działu "gekon lamparci" na "Eublefar (Gekon) lamparci".

 

Cóż, generalnie uważam tą zmianę za niepoważną. Kształcę się na lingwistę i znam podstawy łaciny i gdy widzę taką nazwę działu to po prostu oczy mnie bolą. Pytam: Czemu? W czym przeszkadzała stara poczciwa nazwa "Gekon lamparci"?

 

Rozumiem, że my, wielbiciele gekonów lamparcich czasami nazywamy je POTOCZNIE, dla urozmaicenia, "eublefarami". Niemniej jednak, to nie jest oficjalna nazwa gatunku i niedopuszczalne jest aby tak zatytułowany był dział o
tych zwierzątkach. Z nazwy działu wynika, że po łacinie "gekon" to "eublefar" co jest nieprawdą. Rodzina gekonowatych to "gekkonidae" a choćby gekon toke to "gekko gecko". Gekon lamparci, czyli "eublepharis macularius" oznacza tyle co "plamisty o prawdziwych powiekach".

 

Nie mowiąc już o zwykłym zamieszaniu jakie wprowadza takie nazewnictwo tematu. Temat o agamach brodatych nie brzmi doprawdy "Pogona (Agama) brodata". Tak więc sugeruję albo wszędzie do tematów dołączyć nazwy łacińskie (jeżeli ktoś sądzi, że ma to jakikolwiek sens), albo zostać przy książkowych, POLSKICH odpowiednikach.









© 2001-2025 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.