Ostatnie, co tu napiszę. Mogę za to dostać punkty karne, no ale niestety.
Jak niektórzy uznaję, że wina leży po obu stronach. Pokrzywdzona mogła zanieść węża na sekcje zwłok, jednak tego nie zrobiła, Żeglarz natomiast mógł przyjechać do pokrzywdzonej.
Ja chciałbym tylko napisać, że tak naprawdę większość, nie wszystkie, osób wypowiadających się w tym temacie jako bezstronne, tak naprawdę dobrze znają się z Żeglarzem. Słyszałem, że aż tak dobrze, że razem piją.
Prawda jest taka, że nawet po wielu skargach do Administratorów, oni powiedzą, że nic o niego nie przychodziło.
Co do tego, że węże trzymane są osobno z karmówką - z tego, co wiem od pewnej osoby mieszkającej w Łodzi na hodowli Żeglarza wszystko jest w jednym pomieszczeniu. W tamtej okolicy jest jeszcze kilka innych hodowli i z tego co mi wiadomo, różne sytuacje już tam miały miejsce.
Poza tym skoro przyznaliście, że wina leży po obu stronach dlaczego nie zamknęliście tematu?
Dokładnie , ale to nie wszystko
http://allegro.pl/show_user.php?uid=5692415&type=fb_all&feedback_type=fb_recvd_neg