Kaperro

Spokojnie go upoluje o ile karaczan się nie zakopie w podłożu. 

To trzeba tak na oko pomyśleć czy jak zawiśnie na suficie to będzie w stanie wylinieć, ja bym już tą L4 przeniósł do czegoś większego.

Nie ma się czym przejmować, to zupełnie normalne zachowanie. Póki mają duże odwłoki, większe od karapaksu, to trzeba im dać spokój.

Myślę że może to być spowodowane nadmiernym stresem. Jak często je doglądasz i coś koło nich robisz?

Akurat P. wahlbergii są charakterystyczne, mają wydłużone oczy i takie kukeczkowate zgrubiebia przy nasadzie czułek.

Sałata to beznadziejny pokarm dla patyczaków. Polecam karmić pędami jeżyn lub malin.

Mogą próbować odsłonić się od światła, one czują się komfortowo kiedy w gnieździe jest ciemno.

Ta po lewej wygląda jak Popa spurca

Pewnie że dorosły.

Może zaczął linieć i któryś go zwalił? 

Co do gatunku to się nie wypowiem bo nie wiem, ale terrarium moim zdaniem za duże na takiego maluszka. Trudniej będzie mu znaleźć jedzenie, zależy też czym będzie karmiony. Osobiście polecam dla takiego malucha kliszówke albo moczbox. Cały sufit najlepiej jest wyłożyć siatką żeby mogła sobie wisieć, i trzeba jej zapewnić coś po czym na ten sufit będzie mogła wejść - jakieś patyki albo przetrzeć papierem ściernym ścianki. A ta roślinka i tak zwiędnie.

To będzie Manica bo nie ma tych kolców przed stylikiem

Śmiało można karmić

Nie zgodzę się, ja wolę mieć pewność że ma twardy kły, nie chce zrobić z pająka kaleki

Są naprawdę bardzo małe, nie wiem nawet jak je wyłapać z pojemnika i czy wgl modliszki je zobaczą. Muszki są bardzo ruchliwe i chodzą po ścianach, modliszki je widzą i chętnie polują, a skoczogonki to takie malutkie białe okruszki co chodzą po ziemi. One są spoko ale do karmienia czegoś co żyje na ziemi, na przykład ptaszników, a modliszki całe życie wiszą na suficie i mogą ich nie wypatrzec