Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


David1982

Użytkownik od 14 gru 2012
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny wrz 21 2014 08:00

Moje posty

W temacie:Proszę o kilka rad - waz mahoniowy.

26 maja 2013 - 14:37

Włókno kokosowe - brykiet kostka prasowana. Należy uciąć go tyle ile w sumie wydaje się że będzie go akurat do terrarium. Jako że jest ono hydraulicznie sprasowane po ciśnieniem jego konsystencja nie jest odpowiednia. Nie należy go rozrywać rękoma gdyż właśnie zależy nam na włóknach a nie na miale. Zalewasz wodą całą kostkę lub jego obciętą część. Ma ona wypić tyle wody ile zdoła. Najlepiej niech to przebiega w jakiejś misce lub we wiadrze. Gdy włókno spęcznieje i zwiększy pozornie objętość, powiedzmy ostre 2 godziny namaczania. Następnie musisz je dokładnie osuszyć do cna. Musi być gdzieś rozłożone w ciepłym miejscu na gazecie bądź jakimś papierze. Gdy już będzie idealnie suche wtedy można nim wyścielić podłoże dla węża. Nadmiar pyłu (miału) można wyrzucić do kosza. Mahoń to wąż terenów stepowych więć wilgotność nie powinna być z lasów amazonki. 55% - 65% będzię idealnie. Spryskujesz terra jedynie na okres gdy wężowi mlecznieją oczka. Pisalem juz ze mlody silny zdrowy waz nie powinien miec problemow ze zrzuceniem wylinki nawet w 45% wilgotnosci. Nie rób w terra czy pojemniku zadnego bagna. Nie pryskaj zwłaszcza na odchody. Nie uzywaj rowniez swiatla slonecznego bezposredniego ostrego myslac ze bedzie mu cieplej od niego. Mój mahoń ma super sterylnie w terra a pryskalem mu ostatnio jakos chyba w styczniu albo jeszcze wczesniej. W tym momencie mam w pokoju 70% wilgotnosci a wąż ma w terra miske i basen wiec spryskiwac to ja moge co najwyzej swoje roślinki po liściach na parapecie ;)


W temacie:Proszę o kilka rad - waz mahoniowy.

25 maja 2013 - 13:21

Nie widze zadnej potrzeby zraszania podloza w tym momencie. Sezon grzewczy minął więc wilgotność powietrza jest wystarczająca by młody zdrowy wąż zrzucił wylinkę - o ile takowa będzie w najbliższym czasie. Zbyt krótki czas aklimatyzacji. Jeżeli wąż ma 20cm to osesek musi być mikronem. Staraj się karmic w porach wieczornych lub nocnych gdy światła słonecznego jest już bardzo mało. Osesek nic mu nie zrobi ale jego obecność zapewne nie bedzie zbyt pozytywna. Myślę że musisz mu dać czas i spokój a potem na bank zje. Jak nie dziś to w nabliższych dniach. Myślę że zostawianie go na noc będzie bez sensu. Wyjmij oseska i odłóż go. Możesz spróbować nakramić wieczorem jeśli jesteś bardzo zawzięty ale ja osobiście bym na 3-4 dni sobie i tak odpuścił. Próby trzeba ponawiać w odstępach czasu sięgających nie mniej niż 72 godziny. Niech ma jakąś kryjówkę bo to jest bardzo ważne. Czyli tak jak już mówiłem wyjmij go skoro go nie ruszył. Spróbuj wieczorem albo dopiero za 3-4 dni. Jak by umierał z głodu to by pewnie zaskoczył i zjadł. Polecam Ci pierwsze karmienia (zwłaszcza żywym pokarmem) odbywać bez publiczności. Włączając w to Ciebie. I uważaj żeby przypadkiem za dużo podłoża tam nie zjadał. Pierwsze karmienia zrób poza pojemnikiem bez podłoża. Sam mam mahonia więc wiem w czym tkwi temat ;) pozdrawiam


W temacie:Jadowite węże

31 marca 2013 - 05:26

To co pisałem o Krakowie nie było w dosłowiu. Nigdy nawet tam nie byłem. To było tak pusto określone po wypowiedzi że tam (w Krakowie) to mają dopiero jadowite węże jak nigdzie indziej w Polsce. Takie pół żartem pół z niczego nie wynikające. Przepraszam Lilith66 :) faktycznie wesołych świąt


W temacie:Jadowite węże

30 marca 2013 - 21:35

Właśnie raporty ukąszeń na jadowite.org samo ukąszenie boigi już nie należy do przyjemnych a co tu mówić o reszcie. Ja mam w d kraków. Nie zapatruje sie na takie wiejskie mieściny. Mogą mieć nawet tajpany. Gimbusy czy nie tylko tyle w tym dobrego że niby byle komu nie sprzedadzą jadusa. Ale umówmy się w jednej kwesti mieć węża jadowitego sztukę albo kilka sztuk każdego gatunku osobno a rozmnażać jadusy chociaż by jednego gatunku raz do roku tak żeby mieć ten miot na handel to jest różnica. Tak na dobrą sprawę to w kwestii jadusów czy to TCP czy to jadowite.org to i tak jest śmiech na sali. Wystarczy poczytać niby opisy gatunków. Czy to trimka czy to boiga ukąszenie nie należy do przyjemnych i zycze każdemu samych strzałów na twarz bo ta dyskusja właśnie w tę stronę zmierza. Pisałem już świetny dosyć niedawno przykład. Tajpan pustynny kosztuje 1800 euro a surowica by przeżyc jego ukąszenie kosztuje jakieś 6 tys zł w zwyż. A surowica ma swoją date i ważność. Nawet jak bym nie miał co robić z pieniędzmi to i tak bym się na to nie pisał. Trimka niby zielona zbożówka polecają ją na pierwszego jadusa ale jak strzeli w twarz to nawet w greckim szpitalu greka już nie udasz że ukąsiła Cię pszczoła. Wolę oglądać jadusy z fotek z niemieckich hodowli w internecie niż słuchać ze ktoś tutaj ma doświadczenie wieloletnie z jadusami. Brzydzę się tym całym Krakowem i ich wężami również. Skoro mają takie śmiercionośne węże to i tak wszystko z czarnego rynku a będąc użytkownikiem TEGO forum niestety należy to doszczętnie skrytykować. 



Forum może nie schodzi na psy ale raz w tygodniu są pytania odnośnie węży jadowitych. Takie pytania powinny byc od razu blokowane a temty zamykane. Unikneli bysmy wtedy zbędnych wymian zdań na pewne tematy. Warunki hodowli węży jadowitych niczym nie różnią sie od tych które trzeba zapewnić tym niejadowitym. Wystarczy mieć srednie amplitudy temp i wilgotnosci w danym miesiacu w roku z kraju i terutorium na ktorym dany waz wystepuje i to tyle. Opisy gatunkow sa po prostu smieszne. Wystarczy ruszyc glowa poszukac czegos w google i mamy podstawe inforacji jak utrzymać danego węża. A co do kupna i problemu ukąszenia to chyba juz jest problem hodowcy. Jadowity wąż - odpowiedzialnosc hodowcy. Bajki na dobranoc



Dziwne jest to że czasem mam refleksje po napisaniu jakiś odpowiedzi. Nie jednokrotnie tego żałuje z racji tego iż udzielam się w jakiś żałosnych tematach przez co wylewam i tak niepotrzebne słowa bo ktoś i tak się uparł jadus jadus musi być jadus. Miałem w rękach wałęsaka to mogę się brać za tajpana. Brak słów.


W temacie:Jadowite węże

30 marca 2013 - 13:48

Jeżeli chodzi o Twój konflikt z mordem to ja muszę pozostać bezstronny. To nie jest moja sprawa. W kwestii jadusów tak to forum jest o gadach ale ja jako człowiek rozsądny staram sie ich zawsze odradzać (jadusów). Może kiedys zdobędę sie na jadusa ale z cala pewnoscia nikomu go nie polece. Zawsze bezpieczniej jest ogladac fotki zza ekranu monitora. Zdobylem sie na dodanie postu w tym temacie tylko i wyłącznie po wymianie waszych zdań. Takto miał bym to za obojętne. Grunt że cokolwiek napiszemy czy to ja czy to Mordd czy to Ty Luki JEŻELI CHODZI O KWESTIE TEMATU WĘŻY JADOWITYCH zawsze będzie mądre i idące w celu zabezpieczenia nas przed porządanymi "chęciami". Co do Nikona komentarzu na tym etapie nie udzielę bo było by to niestosowne. Wydaję mi sie ze w wielu przypadkach jest tak że ktos zakłada jakiś temat ale posty które w nim się pisze wychodzą poza cel który był w temacie założony. Nie jest to stosowne miejsce do kłótni ani do sprzeczek. Pozostaje na stopie neutralnym a co do jadusów zdania nie zmienie i zawsze bedę je odradzał. Sztuką jest mieć chęć mieć morederce zabójce w domu (chociażby chęci) ale mimo to zakazywać go wszystkim. Nawet mądry hodowca jadusów by przestrzegał potencialnych nabywców amatorów przed nabyciem niebezpiecznych węży. A co dopiero mowic o osobie ktora z jadowitymi stycznosci nie miała. Pozdrawiam







© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.