pokemon47

update! myślałem że po wylince będzie wszystko ok i w sumie tak było parę dni ale dziś znowu zaczęło wracać wiec już tracę wszelką nadzieję na uratowanie pajączka bo do wylinki na głodniaka następnej nie dociągnie 

Mały update, wczoraj myślałem że już po pająku bo leżał dosłownie plackiem i ledwo dychał ale pomyślałem albo do jutra wylinieje albo po nim... i rano dziś wstałem, patrze a tu wylinka:) nie mogę ocenić stanu pająka bo jest świeżo po wylince ale znając pająki i ich regeneracje po wylinkową myślę że będzie wszystko git z nim

jak już pisałem nie jestem początkującym:) moje drugie konto które zrobiłem na pospiechu ma ładne parę lat z nickiem "pokemon" bo po prostu zapomniałem danych do 1 konta które robiłem naprawdę bardzo dawno temu:) nie udzielam się po prostu internetowo za bardzo dlatego może mnie nie kojarzysz:) ogólnie takie podstawy dawno zrobiłem po prostu bylem ciekaw czy ktoś miał podobne przypadki i jak to się skończyło:) ja hoduje już jakieś 15 lat ptaszniki  i mam ich dość sporo jak na prywatna kolekcję i po prostu nie miałem tego przypadku... miałem nie raz DS i tego typu badziewia... albo wypadki jak ptasznik upadł i wtedy częściowe paraliże ale to było widać że odwłok uszkodzony czy coś ale takiego sam z siebie to nie miałem... 

no oki będę czekał, na początku pomyślałem ze pewnie utknęła na starcie w wylince nawet nie zaczynając linieć i tez spisałem na straty... bo nie oszukujmy się nie raz próbowałem pająkowi pomoc przy zrzucaniu nawet polowy wylinki jak utknął i wiadomo jakie tego były skutki... zawsze jakieś nogi poszły a jak nie poszły to i tak reszta była na tyle powykręcana i zdeformowana ze nie było co zbierać... ale będę dobrej myśli i poczekam:D może będę miał tyle farta co Ty

wiecej opini?