P_M

cześć wszystkim pasjonatom i doświadczonym hodowcom, gdyż to właśnie do WAS kieruję ten post na forum.
Kupiłem wodno-lądowego. Zainstalowałem filtr zewnętrzny, akwarium kupiłem spore. Karmię go krewetkami, rybkami, babką i innymi daniami, o których przeczytałem w sieci. Słowem: uczę się.

pojawia się jednak kilka tematów, które mnie przerastają, mimo wielu prób przeciwdziałania:
1.mętna woda
Woda staje się mętna po ok 2,3 tygodniach i trzeba ją wymieniać, bo jest totalny smród w mieszkaniu (nie mieszkam tam jeszcze a żół karmiony jest codziennie). mam zewnętrzny filtr, polecony przez innych - i wydaje mi się, że albo mam rurki za długie, albo zły wkład (gąbki dwie, jakieś włoski, żwirek), albo złą lokalizację tego filtra - bo raz, że uciąg jest słabiutki, dwa: co dwa tygodnie muszę wymieniać wodę. Może to wynik braku gąbki na wlocie filtra, który jest w wodzie? nie mam zielonego pojęcia. Koledzy mówią, że zabijam florę/faunę/żółwia, częstow robiąc wymiany wody
2.osad (kamień) na grzałce
widać na załączonym zdjęciu - co z tym robić?skąd to jest? nie do zwalczenia/zeskrobania etc
3.spód żółwia
Coś mu schodzi z pancerza? to normalne. widać na fotce odklejającą się jakby łuskę. co to jest?

Jeśli jest ktoś z województw sąsiednich z świętokrzyskim, lub z tego województwa i naprawdę zna się na żółwiach - zaproszę/przywiozę/porozmawiam czy zapłacę za merytoryczna pomoc, by to stworzenie mogło naormalnie żyć a ja bym nie musiał czuć zapachu etccc

Serdecznie proszę FACHOWCÓW o pomoc

Dzień dobry wszystkim,
Pierwszy post i od razu z zapytaniem, czy też raczej z chęcią otrzymania konstruktywnej krytyki i merytorycznej oceny zdjęć. Tak urządziłem wodno-lądowemu pierwze lokum. Czego brak? Czy wszystko zainstalowałem tak, jak należy? Czy żółw ma optymalne warunki i nie "wygarnie" mi po latach lub czy mi wybaczy niedociągnięcia?
Słowem: chcętnie poddam się osądowi fachowcom