arek886

Od jakiegoś czasu prowadzę także własną hodowlę rozwielitki. Trzymam ją głównie dla młodych Aksolotli, jednakże rozmnażają się dość szybko i część zostawiam dla dorosłych osobników. Takie pływające dafnie w akwarium powodują całkiem spore poruszenie wśród smoków (chętnie na nią polują). Więc także polecam. Co do szczegółów hodowli zooplanktonu napiszę za jakiś czas, ponieważ cały czas próbuję ją udoskonalić.

Bardzo bogaty w szczrgóły opis. Fajny pomysł z tym kaskiem. U mnie kryjówka wygląda trochę inaczej: https://www.terrarium.pl/gallery/image/1962-kryjowka/

Moje Aksolotle pożywiają się także mrożonymi "owocami morza". Bardzo chętnie pożerają krewetki (zarówno te duże jak i małe), małe ośmiorniczki i małże. Jest to moim zdaniem bardzo bogaty w witaminy pokarm (choć dodaję także witaminy JBL), który teoretycznie występuje w ich środowisku bo przecież małże są mięczakami jak ślimaki, a krewetki i ośmiorniczki imitować mogą inne żyjątka przebywające naturalnie w zasięgu ich pyszczków. Stanowczo odradzam natomiast mięsa zwierząt stałocieplnych takich jak drób czy wołowina. Szczególnie ta druga wywoływała u moich aksolotli wymioty i to bardzo silne.. Później tylko pływały takie niedotrawione resztki w akwarium. Dla rozjaśnienia czym wg. mnie należy je karmić podam wszystko poniżej:
- krewetki, małże i ośmiorniczki (rozmrożone i opłukane przed podaniem a w przypadku większych kawałków również rozdrobnione)
- owady (w okresie letnim świerszcze, rzadziej ze względu na ilość białka larwy much)
- dżdżownice (latem z ogrodu, zimą głównie z własnej hodowli, przed podaniem trzymane przez dobę w butelce z wodą)
- żywe rybki (najczęściej kupuję na giełdzie Danio, które trzymam najpierw kilka dni w kwarantannie a przed podaniem karmię bardzo obficie larwami solowca)

Ja mogę z całą odpowiedzialnością potwierdzić słuszność wypowiedzi MER-a. Zanim znalazłem to forum brakowało mi wiedzy na temat aksolotli (wiem, że to okrutne) i zwierzęta zaczęły po pewnym czasie chorować... Dopiero zdobycie wiedzy wsparte w znacznej mierze postami MER-a i trzcinki3 zaowocowało tym, że zwierzęta są zdrowe. Ponadto jeśli chodzi o samą sól.... Yahilles wsyp do litra wody 1 gram soli (bo w takim stężeniu trzyma się dorosłe osobniki) i skosztuj tej wody... Tej soli nie czuć... Jest ona tylko zabezpieczeniem przed grzybami i pleśniami i działa tylko gdy woda jest względnie czysta (regularne podmiany i dobra filtracja), w przeciwnym razie nie daje absolutnie żadnych efektów. Trzymanie ich bez tej jakże wielkiej ilości soli nie jest zbrodnią. Ale jeśli poczytasz o ich chorobach- zrozumiesz. Po nich długo nie widać chorób, a gdy zauważysz jej symptomy to znaczy, że Twój Aksik już nie choruje tylko walczy resztkami sił o życie. W takich przypadkach często jest już za późno. Siedząc trochę w terrarystyce powinieneś wiedzieć, że płazy mocno brudzą wodę odchodami oraz śluzem. Dodaj do tego resztki pokarmu (bo nigdy nie usuniesz wszystkich resztek). To idealne środowisko dla pleśni i grzybów (chłodno, ciemno i wilgotno). Więc naprawdę nie wiem po co tak się stawiasz i próbujesz coś udowodnić. Prawda jest taka (też padłem tego ofiarą), że sprzedawcy bardzo często wiedzą o zwierzętach, które sprzedają tyle co nic lub wielkie G... A osoby kupujące aksolotle często interesują się ich warunkami gdy "Aksikowi zgniły skrzela!! Co robić?!?!?!", "Aksolotl przestał jeść co robić" lub wiele innych.... To są informacje dla nich, po to by takich sytuacji uniknąć, by każdy kto zna to forum mógł poczytać i zapobiegać chorobom.