Ja osobiście mam zapas osesków na najbliższe kilka miesięcy z 30 sztuk mam ale właśnie mnie poglądy tego gościa zainteresowały... i chciałem je zweryfikować. Dzięki za pomoc
aha. no więc coś już wiem, ale on stwierdził, że karmi tylko jak nie ma w danej chwili osesków, dopiero co gościa poznałem, ale wydaje się mieć wiedzę szczególnie w dziedzinie pająków... Ale wracając do tematu, czy takie podawanie raz na jakiś czas bo nie ma osesków to dobre rozwiązanie?
Co do postu wyżej, jest świetny profesjonalny sklep zoologiczny prowadzący terrarystykę, gdzie obsługa jest fachowa, terraria śliczne wręcz zadbane i sporej wielkości... Znajduje się on w nowej galerii handlowej "Korona" w Kielcach, w porównaniu do mojej mieścinki( Jelenia Góra) tamtejsze sklepy to bajka... Co do stanu legwana popieram Gosię, gdyż nawet osoba która się nie zna, jest w stanie powiedzieć że zwierze jest zaniedbane, to działa na takiej zasadzie jak my często mówimy do znajomych "Blado wyglądasz, może jesteś chory/a, źle się czujesz?" czy taka ocena świadczy o nas, że jesteśmy lekarzami fachowcami? Zdecydowanie nie, jednak niektóre sprawy widać gołym okiem. Sam pracowałem w sklepie zoologicznym, nie było w nim zwierząt terrariowych ale wiadomo, ludzie przychodzą i pytają, i mimo, że mam wiedzę(skończone technikum weterynarii) nie udzielałem odpowiedzi na pytania na które odpowiedzi nie znam, jednak wiele sprzedawców nie kieruje się dobrem zwierzęcia ale reputacja sklepu, i każdemu po kolei gadają farmazony... jest to smutne zjawisko ale prawdziwe. Dlatego podpisuje się pod postem i sądzę, że jeżeli ktoś ma zastrzeżenia co do stanu zwierząt sprzedawanych w danym sklepie zoologicznym powinien o tym napisać, ponieważ uchroni to nowicjuszy przed zakupem kota w worku. Później na forum wyczytamy " Kupiłem/am legwana w sklepie xxXXxx, legwan nic nie je, i przewraca się na bok, ma ciemną skórę i pokrzywiony ogon, co mu jest?" Także popieram inicjatywę. Świetna była by strona gdzie terraryści mogli by wymieniać się opiniami o sklepach zoologicznych i hodowlach.
Dzięki za przeniesienie, nie zauważyłem grupy dla początkujących hodowców intuicyjnie postanowiłem podać mu na noc oseska na ręcznikach i zjadł także metodę już mam ) dziękuję Wam bardzo, temat do zamknięcia
To zauważyłem, gdyż rano był juz cieniutki, po osesku w brzuszku śladu nie było. teraz około 30 minut temu podałem mu kolejnego, rzucił się na niego jak by nigdy nie jadł skubany... ma apetyt.