Lech

Wąż był przestawiany na szczury, jadł około miesiąca - dwóch, potem przestał. Żeby zaczął jeść, wróciłem do myszy, zaczął od razu. Niedługo spróbuję przestawić ponownie na szczury, ale najpierw chcę rozwiązać ten problem. Portfel nie jest problemem...

Próbowałem machać, kiedy wąż stracił zainteresowanie,ale nie pomogło. Potem próbowałem dać żywą, bo takie chętniej łapała. Bez efektów.

Hmm, tzn próbowałeś podać tą świeżo ubitą?

Pierwszą i drugą mysz atakuje bez problemu. Lokalizuje, widać jak zbiera się do ataku i łapie. Ostatnio to drugą mysz prawie wyrwała mi ze szczypiec, ledwo zdążyłem ją położyć . Problem jest taki, że po trochę niecelnym ataku ma problem ze znalezieniem ofiary.

Podobna sytuacja mi się zdarzała wcześniej, ale wąż szukał myszy aż znalazł. Raz zajęło to chyba ze 20 minut.... ale znalazła i wciągnęła. Stąd dziwi mnie, że teraz, po takim ataku, traci ochotę nawet na żywą...

Tak po prostu? Ok... myślałem że może warto na coś zwrócić uwagę przy samym pakowaniu itp - bakterie czy coś. Dzięki za odpowiedź.

Przypadek, mojej hodowlanej klusce zdarzało się 10 razy trafić w głowę, a potem dwa razy pod rząd w tylną łap O_o