MartynaSayrel

Witam. Po dzisiejszej zmianie ogrzewania z lampy na kable i w efekcie uszkodzenia terrarium (idiotka://)
uznalam, ze potrzba mi zaczerpnac nieco spolecznosciowej wiedzy:D

Tak wiec od roku jestem wlascicielka 2 letniego obecnie pytona.
Niestety troche z przypadku i glupiej litosci.
Kiedys owszem chcialam miec weza, ale w sumie nigdy nie rozwazalam tego na powaznie.
Tak sie zlozyla, ze mojego krolewskiego kupilam, od pewnego czlowieka, u ktorego
robilam wizyte pod psa, waz siedzial w jakims mule, bez swiatla i ogrzewania, w syfie, grzybie i brudzie.
Odkupilam gada z papierami i terra. W sumie mialam zamiar go komus kompetenemu oddac, ale
jakos nie wyszlo i gad mieszka ze mna, szczesliwa moze nie jestem, ale wzielam to staram sie opiekowac.

Teraz problem 1.
Przy przeprowadzce zaposialam papiery pochodzenia gada. Jest jakas szansa uzyskac duplikat jesli
wiem, gdzie i przez kogo waz byl kupowany?

Problem 2 - klasyczny.
Skurczybyk nie przestal jesc 6 msc temu.
Wczesniej nie bylo nigdy z tym problemu i wiem, ze od malenkiego tez nie bylo.
Powoli koncza mi sie pomysly co zrobic, poza przymusowym karmieniem, czego sama napewno nie zamierzam robic.
Zastanawiam sie czy moze miec to zwiazek ze spadkiem temperatury. Jest to moje zaniedbanie, poniewaz wyjechalam
za granice na 3msc zostawiajac weza pod opieka mojego wspolokatora. Niestety w tym czasie spierdzielil sie termostat
i choc kolega wlaczal mu ogrzewanie, to mysle, ze jednak zbyt rzadko...
Wstyd sie przyznac, ale niestety tez dopiero teraz stac mnie bylo na zakup nowego zestawu grzewczego.
W tym czasie mial normalne, regularne wylinki.

na razie mam plan taki, aby porzadnie go dogrzac przez jakis kolejny tydzien i pozniej kupic myszoskoczka, bo
znajomy mi sprzedal taki patent.

Prosze o wyrozumialosc i jakies sensowne porady.