Fire_dancer

Cześć wam

Mam pewien problem ponieważ 2 dni temu miałem w mieszkaniu miałem węża, nikt nie ma pojęcia skąd się ów wziął, ale po kolei.

W nocy z 31.03 na 01.04 siedziałem z bratem w pokoju popijając sobie piwo i dyskutując wpadł do nas współlokator blady jak ściana i wyleciał z tekstem "chłopaki w kiblu jest wąż !" my trochę z niedowierzaniem szczególnie ze to był Prma Aprilis, ale stwierdziliśmy że sprawdzić warto bo był przekonywujący.
Wszedłem pierwszy do toalety, a tam na sedesie prawdziwy wąż chował się w tzw. pionie gdzie biegną rury bo niestety ta część nie jest kompletnie zabudowana więc się tam skrył, nie potrafię powiedzieć ile dokładniej miał długości ale na oko mógł mieć z 60-70 cm.
Nie wiedząc co zrobić zadzwoniliśmy pod 112. Osoba odbierająca nie dowierzała że coś takiego miało miejcie i po 10 minutach oddzwoniła i pytała czy to nie jest głupi żart, po 30 minutach zapukał do nas patroli policji, nie mając żadnych dowodów nie chcieli nam uwierzyć ale sami bali się podejść bliżej sedesu. Dostali polecenie z centrali że mają pukać od drzwi do drzwi w całej klatce, podobno nikt na klatce nie ma i nie miał węża.
Chciałem go złapać lecz (nie)stety mnie powstrzymano
Wąż był jaskrawych kolorów czerwono-złoto czarne paski, na 99% był to wąż mleczny(królewski, pseudokoralówka(wiem bo interesuje się trochę wężami)(wiem jak odróżnić węza mlecznego od koralówki)))

Teraz zastanawiam sie od tych paru dni jak wywabić tego ów węża, jak go złapać ? dodam że mieszkamy na 4 piętrze w bloku który ma 5 pięter i jest to nowe budownictwo (Wrocław Ferio gaj)


Czekam na wasze porady.

Pozdrawiam A.K.[/b]