Na początku była to malutka krostka więc się tym nawet nie przejmowałem - myślałem że odleci bo faktycznie wygląda to jak taki strupek.
Do tego czasu trochę narosło, ale nie za dużo.
Karmię ją szarańczami i świerszczami. Pokarm daje jej z ręki więc nie ma szans żeby ją coś ugryzło.
Ropień też to raczej nie jest ponieważ nic z tego nie leciało.
A czy mnie się wydaje czy ma zmieniony łusek w pobliżu?
Mogłaby Pani zaznaczyć na zdjęciu? Nie wiem o który chodzi.