Serdeczne dzięki za info, zwierzęta dostają sepie i kompleks multiwitaminowy, na razie sa w izolatce od 4 dni, zero wilgoci.Czytałem gdzies o stosowaniu clotrimazolum aczkolwiek dokońca nie jest to pewne rozwiązanie i nie wiadomo jak zwierzę zareaguje.W ogóle bardzo mało jest informacji na ten temat,prawie zadnych konkretnych o innych chorobach krocionogów niż roztocza, jedynie znikome zapiski kilku osób gdzies w zakamarkach zagranicznych forów.Jesli uda mi sie wyleczyc zwierzęta, moge zredagować jakis mini przewodnik na forum.Ile muszę trzymać warunki kwarantanny żeby zabić grzyba?i po jakim czasie moge przeniesc je do zbiornika z innymi osobnikami żeby nie zarazić innych krocionogów?
Drogi dario, "BZDURY" to wypisujesz Ty ponieważ "braki" w postaci KILKU brakujacych nóżek posiada wiele krocionogów i jest to jak najbardziej naturalne zjawisko ale utrata POŁOWY nóżek i czułka(zwierzę ledwo żyje i prawie nie może chodzić) nie dość że nie jest naturalnym zjawiskiem to jeszcze jest wywołana grzybicą potocznie nazywaną black fungus co widać na zdjęciach.
"Smutne" jest to że sie skompromitowałeś, bo gdybyś naprawdę posiadał wiedzę na ten temat to wiedziałbyś co oznaczają czarne plamy na pancerzu
A pomijając już wszystkie inne aspekty, chorych zwierząt nie sprzedaje sie jako zdrowych, no chyba że wyznajesz inne,"swoje" zasady terrarystyki ale jeśli tak to bardzo wpółczuje zarówno ludziom z którymi robisz interesy jak i twoim zwierzętom.