Nie mam pojęcia skąd się to wzięło. Obawiam się, że mogą być to guzy. Ropy, ani innych cieczy raczej nie ma w środku, nie ma żadnych ran itp. Co do oczu (a właściwie jednego) to podejrzewałem awitaminozę A, ale weterynarz po serii zastrzyków stwierdził, że obrzęk może być spowodowany...stresem. Najczęściej oczy puchną mu, gdy jest poza akwarium, po powrocie do wody przeważnie wracają do normalnego stanu. Trwa to już kilka lat, ale bielmo nie pojawia się, żółw widzi normalnie. Jest karmiony w większości bioreptem dla żółwi wodnych, od czasu do czasu dostaje wątróbki. Woda czysta, filtrowana, temperatura ok. 28-30'C. Akwarium posiada podest, wymiary 40x60 cm. Z tego co się zorientowałem o żółw jest dość stary jak na warunki hodowlane, ma 19 lat.
Dzięki za podpowiedzi. Żółw miał ropnie, zostały usunięte. Oko to nie awitaminoza, weterynarz nie ma pojęcia co to może być. Problem jest teraz taki, że 3 tyg musi byc poza wodą i nie mam pojęcia ani jak go karmic, ani jak mu podawać wodę żeby sie zwyczajnie napil. Co Wy robiliscie w popdobnych przypadkach?