Witam
Nie mam pojęcia co się dzieje z moim pytonem królewskim, czytałam wiele forum ale rady tam przedstawione nie pomagają.
Może od początku. W roku 2009 nabyłam Python regius wraz z terrarium, wylinkę przechodził bez zarzutu, nigdy się nie zdarzyło żeby wylinkę zrzucił częściowo, nie był też agresywny przy wylince, ( mogłam swobodnie go wyjąć z wody żeby wymienić ją na świeżą) przy myszach nie marudził. W październiku 2011 postanowiłam kupić mu większe terrarium, oczywiście po odebraniu terrarium od sprzedawcy wyparzyłam jego elementy np korzenie, miski itp. Wąż szybko się zaaklimatyzował w nowym terrarium, nie było problemu z jedzeniem itp.
3 tygodnie temu stwierdziłam że będzie miał wylinkę bo siedzi w basenie i zaczęły mu mętnieć oczy, zazwyczaj w basenie przed wylinką siedział dobę tym razem spędził tam 3 doby. Ogólnie cały proces się mu wydłużył, mija już 3 tydzień a on siedzi w swojej kryjówce oczy ma mętne, skórę na głowie jak by popękaną, widać białe szramy, zrobił się agresywny. Naprawdę już nie wiem co mam robić, wilgoć ma odpowiednią temperaturę też, ostatnie karmienie było tydzień przed wylinką myszy zjadł 5.
(przepraszam za rozpisanie się ale chciałam wszystko dokładnie przedstawić)
Pozdrawiam i czekam na szybką odpowiedź
Ania
ania_wenta
Użytkownik od 03 lut 2012W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny maj 07 2015 07:34


Znajdź zawartość
Kobieta
