chloroplast

ich organami wewnętrznymi za bardzo się nie interesowałem, Ale - przy niskim stężeniu tlenu w wodzie, łykają powietrze atmosferyczne do czegoś podobnego jak u ryb  "pęcherza pławnego" i stąd te lewitowanie  

śmiertelność wylicza się z: ilości złożonego skrzeku do ilości osobników które przeżyły do okresu dojrzałości, wyliczył to  Universidad Nacional Autónoma de México który prowadzi badania nad aksolotlami, oraz  prowadzi ich restytucje do środowiska naturalnego - nie rozmnaża ich "metodami chałupniczymi". Ale kto co woli. 

jak dla mnie spoko. U mnie młode aksolotle potrafią sobie kończyny czasami odgryźć, później np wyrasta dodatkowa noga, 8 placów, rozwidlony ogon...  można to "reperować" obcinając powyżej urazu, ale u Ciebie bym tego nie robił z czasem powinno się wyrównać.  A jeśli się nie wyrówna to masz oryginalnego aksika  ja mam jednego  samca który ma 5 nóg  

rozmnażam płazy w tym aksolotle od ponad pięciu lat .... doświadczenie mam trochę  większe niż ci się wydaje  

przypominają te wszystkie zabiegi odprawianie guseł z wesela Wyspiańskiego