Przede wszystkim dziękuję za odpowiedź.
Przez ten czas jajeczko zapadło się i uschło. Oczywiście ruszyłam je, wyławiając z wody. Rzeczywiście było bez szans. Poczytałam doświadczenia innych hodowców i już wiem, jak postępować w przyszłości. Przypuszczam, że to jedno zapowiada dłuższą serię na wiosnę.
Strona, na którą mnie odsyłasz jest jedną z lepszych, już ją znam
