Mnie gekon kiedyś uciekł i wlazł w szczelinę między panelami podłogowymi a ścianą (listwy nie było), szukałam dość długo, prawie podłogę rozebrałam żeby go wyjąć.
Kiedyś jak miałam legwana to jak zwiewał znajdowałam go najczęściej na szczycie zasłon, niekoniecznie w tym pokoju w którym uciekł. A jak było okno otwarte, to siedział na krzaku pod balkonem.
felqa
Użytkownik od 20 gru 2011W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny mar 28 2017 07:32