tylko teraz w sumie nie wiem co zrobic. bo wrzucam mu karmówke i nie reaguje. wiec ne wiem czy ja zostawiac az sam sie zdecyduje i nabierze apetytu czy wyciagac az padnie ;/ masakra z tym osobnikiem. pierwszy raz takie cos mi sie przydarzylo
Dodano: moj kumpel opowiadal mi jak mial usambare ktora tez przestala jesc. podkrecal temp, wilgotnosc itp. i nic. powiedzial ze chcial sie pozbyc samca (innej rasy) i podrzucil go murinusowi a ten go strawil bezproblemowo... ale to niezbyt dobry przyklad