matadorka

No i Ripley znowu przysypia. Natomiast wczoraj był aktywny i zjadł kilka liści trzykrotki i teraz nie wiem czy mam go budzic żeby zrobił kupę żyby mu nie gniło w brzuszku czy go zostawic w spokoju? Sorry, że tak pytam, ale to nasze pierwsze zimowanie a on nie zachowuje się "książkowo"

Wczoraj po godzinie rozglądania sie wrócił do jaskini. Dziś do niego zaglądam a on wcale nie śpi tylko leży w tej zimnicy. Zaświeciłam światło więc i go wyciągłam. Za radą chciałam mu dać trzykrotkę i mącznika, ale sie nie skusił. Jutro spróbuję mu dać szarańczę bo tego nigdy nie odmówił i zobaczymy. Boje się tylko, że jak nie zaśnie i nie będzie chciał jeść to mi zmarnieje w oczach

Ripley ma ponad rok. Jest samcem. Skłaniał się ku spaniu już od ponad miesiąca. Chodził spac już koło 14,15 chował się w jaskini, nie chciał za bardzo też jeść. Natomiast przed zimowaniem chcieliśmy go najpierw podtuczyć, zbadac kupę i wykupkać parę razy. W kale nic nie wykryto więc przestaliśmy go karmić i stopniowo miał gaszone światło aż wogóle zgasło jakiś tydzień temu. Ripley cały czas leżał, przysypiał w swoijej jaskini. Dzisiaj chciałam sprawdzić jak się miewa a on leżał ku mojemu zaskoczeniu z otwartymi oczkami. Skorzystałam z okazji i go napoiłam z pipety. Wypił dwie pełne pipety. Teraz wyszedł z jaskini i się rozgląda. Wygląda jakby chciał coś zjeść. Zaświeciłam więc światło. Teraz nie wiem czy to już po zimowaniu i mam mu zwiększać długośc świecenie czy to taki krótki przerywnik i pójdzie dalej spać? Jak na zimowanie to krótko spał bo niespełna tydzień. Temeraturę w pokoju mamy 20-21C Co mam robić?

Jeżeli zależy Ci na jaszczurce, a zapewne tak to nie patrz na to ile kosztuje wizyta u weta tylko jej pomóż w cierpieniu. Tak jak poprzednicy powiedzieli, sam nic nie zdziałasz i jeżeli wygląda to tak źle jak opisujesz to wymaga ona pomocy lekarskiej. Mniemam, że miałeś przedzielone terra na pół i większa przedostała się do mniejszej. Przede wszystkim musisz ją odzielić od wiekszej w sposób taki aby była bezpieczne i miała konfort psychiczny, że nic jej grozi. Stres w rekonwalescencji jej nie pomoże. Najlepiej przenies ją do osobnego terrarium na ręczniki. Też bym na razie jej nie karmiła dopóki lekarz jej nie zobaczy bo jak ma złamana szczekę to jedzenie może sprawiać jej ból. Potem pewnie skończy się na papkach.

Podłącze się pod temat i zapytam czy ze względu na wysokie temperatury można nie włączać oświetlenia?
Moje maleńkie w te upału mają po 30 stopni w terrarium, a mniejszej żarówki już dać nie mogę bo mam 25W.
Przy włączonej temperatura dochodzi do 40. Więc im włączam światła teraz żeby się nie ugotowały.