Kropeks

Karoll23 widzę, że zweryfikowałeś swoje podejście i skasowałeś kłamstwa na temat mojej firmy.
Ale niestety nadal oczerniasz moją firmę, bo oficjalnie nazywasz mnie oszustem.

Jeżeli znajdę gdziekolwiek wpis, Twojego autorstwa, który będzie świadczył nieprawdę o mojej firmie i jeżeli nie zniknie wpis o mojej firmie z kategorii "Zgłoszenia oszustów" to tak jak Ci obiecałem zgłoszę sprawę na policję - screeny i świadków mam.
Jak pamiętasz masz czas do jutra.

Karoll23 ...

W Bazyliszku nie ma czegoś takiego jak wysyłka "Heat Pack, Styroboks" - jest "Kurier+Heat Pak+Styroboks". Na taką przesyłkę się nie zgodziłem, ponieważ legwan jest za delikatny by jechał kurierem, zwłaszcza jeżeli jest bezpośrednie połączenie PKS między naszymi miastami. W regulaminie sklepu, który musiałeś zaakceptować, by złożyć zamówienie jest też napisane, że przesyłki PKS są droższe niż zwykły kurier i zawsze telefonicznie ustalamy taką wysyłkę. Dodatkowo o fakcie, że PKS jest droższą formą wysyłki poinformowałem Cię pisemnie. Dostałem od Ciebie sms poniedziałek 17:19 o treści: " Dobra dzis otrzyma pan przelew czyli 170+20(koszt przesylki) tylko czy ten autobus dojezdza do glownego we wroclawiu....". Ewidentnie to świadczy, że wybrałeś wysyłkę za 20zł, czyli PKS, bez Heat Pack i bez Styroboks.
Pewnie niektórzy już ostrzą sobie zęby, ze się na to zgodziłem, tak, zgodziłem się, bo ..... legwan był pakowany w mojej firmie, po paczkę przyjechała moja koleżanka i od razu zawiozła go swoim autem na dworzec PKS, tam od razu przekazała go kierowcy, który znając moje przesyłki powiedział "o kolejny żółwik" (stąd ta wzmianka o żółwiu) i umieścił moją przesyłkę tuż za swoim siedzeniem. Autobus jadący z Zakopanego przyjechał do Krakowa .... koleżanka, która zabrała przesyłkę przyjechała swoim autem .... w mojej firmie, zawsze chodzę w krótkim rękawku .... cóż ..... zapewniam Was, że na całej drodze od wyjęcia legwana z terrarium do odebrania go przez dziewczynę "Karolla23" miał on temperaturę powyżej 20 stopni.
Tak, wszystko fajnie, ale skąd to zamieszanie? Bo dziewczyna "Karoll23'a" po odebraniu przesyłki we Wrocławiu doszła do wniosku, że musi zobaczyć, czy to na pewno legwan ,,,, i otworzyła pudełko, tak, otworzyła mimo, ze widziała, ze to pudełko kartonowe i potem ... no tego to już nie wiem. To, ze otworzyła pudełko wiem od kierowcy i od niej samej. Jak długo jechała .... czy szła ... nie wiem - ja zapewniłem transport w dobrych warunkach .... zawsze gwarantuję żywą przesyłkę, albo ... nie wysyłam. Ale co potem ludzie robią ze zwierzakami ... przepraszam nie wiem.
Jeszcze jedna drobna sprawa - zarzucono mi, że: "zajmuje się hodowaniem zwierząt tylko dla zysku nie dbając o ich zdrowie" - każdym, kto odbierał PKS ode mnie, albo chociaż czytał regulamin, wie, ze wysyłam PKS tylko w środy. "Karoll23" tłumaczył, że  w środę nie może podjechać, bo pracuje do późna, a we wtorek sam odbierze (ciekawe, bo i tak odebrała jego dziewczyna). Zgodziłem się, poszedłem mu na rękę i załatwiłem transport. Pomimo, że w sms napisał, że zapłaci 170(legwan)+20(pks) dostałem przelew na o 7zł większy. Wow pomyślałem ... napiwek ..., a teraz w myśli liczę: koleżanka 10zł za transport, 4 listki sepii, które dałem gratis 8zł - naprawdę wow!! A dla tych co dotrwali do końca ... morał: "dobrymi uczynkami piekło....".