Pewnie kolejna osoba trzymajaca 'malutkiego slodkiego zolwika' z zoologicznego w miednicy albo akwarium tej wielkosci bez filtra i innych potrzebnych akcesoriow. Jak mnie to cholernie denerwuje! Kupuja ludzie zoltolice/czerwonolice malutnie w zoologicznym a jak podrosna i trzeba wielki zbiornik zaczynaja sie schody, zolw mieszka w zbiorniku w ktorym jedynie moze sie obrocic wokol wlasnej osi. Podejrzewam, ze z tym jest podobnie. A potem na jaki serwis sie nie wejdzie to 'oddam zolwia wodno-ladowego' albo wypuszczaja je na wolnosc. Zastanowcie sie 50 razy zanim kupicie 'slodkiego zolwika' w zoologicznym w ktorym sprzedajacy powie, ze akwarium 50L bedzie dla niego odpowiednie, a filtra nie musi miec, bo przeciez oddycha na powierzni.
TO SA DUZE ZOLWIE KTORE POTRZEBUJA WIELKIEGO ZBIORNIKA!
Ps. A z zolwiem jak najszybciej do weta znajacego sie na gadach.
Skoro ma te węże w zamrażalniku to jest jakiś dowód. I wcale nie oznacza, że padły one z Twojej winy, bo niby dlaczego? On zabrał je na mróz bez odpowiedniego zabezpieczenia - pierwszy powód na jego niekorzyść.
Jeśli jeszcze nie oddałeś mu kasy to tego nie rób! Niech pokaże chociaż dobre zdjęcia martwych węży. A jeśli nie to umów się z nim na kupno tych węży, jeśli okaże się, że to Twoje węże załatw to tak jak trzeba.