Dziękuje za odpowiedzi. Ale naprawdę mnie to intryguje: filtr normalnie funkcjonuje. Rurka nie jest zapchana(normalnie się w nią dmucha). Nie jest też zbytnio zanurzony. A jednak po prostu nie działa. W piątek leciały, dzisiaj nie. Macie jakiś pomysł?
Taaaak, też tak myślałem, ale kiedyś jak byłem w sklepie terrarystycznym i się zapytałem, to facet powiedział, że nie należy tak robić, bo można jakimś syfem żółwia otruć. Co sądzicie?