Jest już u mnie równy tydzień. Nie boi się gdy coś robie przy jego terrarium, np. zmieniam wodę tylko boi się gdy go dotkne czy coś takiego. Dziś chodził po terrarium, więc podstawiłem mu swoją rękę o którą się otarł raz czy dwa ale nie uciekał. Natomiast wczoraj wieczorem gdy już zgasiłem lampke użądził sobie przechadcke do okoła, był ciekawy co ja wyprawiam, podnosił głowę i gapił się na mnie
Ma dopiero miesiąc więc się pewnie wszystkiego boi. Poprzedni właściciem brałgo na ręce a on nic mu nie robił zwiną się w kłębek i tylko poruszał językiem
Dwa razy mi już prubował ucieć. Bo napoczątku trzymałem go w akwarium a góę przykryłem siadką od filtra z autobusu (oczywiście pożądnie wymytą wcześniej ;D) owiniętą bandażem. Za pierwszym razem przecisnął się przez bandaż ale nie wyszedł do końca włożyłem go spowrotem do akwarium za drugim razem siedział zwinięty na siadce i tylko sie na mnie patrzył z podniesioną głową i poruszał językiem. Złapałem go odrazu nie myśląc o tym że może mnie ugryść i schowałem spowrotem. Udało mi się bo mnie nie ugryzł Oczywiście go już przeniosłem do terrarium ( domowej roboty bo z pudełka plastikowego ale z tego co zauważyłem lepiej jest mu w nowym domku)
A jeśli siedzi gdzieś schowany pod kamienie albo jest zakopany w torfie to mogę go wyciągnąć gdy jest tak schowany ? a jeśli nie to w jakich sytuacjach, czy jak będzie sobie pełzał po terrarium ?
Mój ma jakieś 2 miesiące.
Ale wcześniej jak miałem na początku ( i trzymałem chwilowo w akwarium - 2dni ) to cały czas się gdzieś kręcił. Często chychodził i się wygrzewał. A teraz się chowa.