Piotr_Dyba

Skoro kupki śmierdzą to na pewno takowej nie zrobił w wodzie pływa coś bardziej zbliżonego do maku niż do "kupy".
Spróbuję się dowiedzieć od sprzedawcy jak u niej to wyglądało, teraz jest 5 dzień bez kupki więc wolę go postresować niż żeby miał jakieś problemy zdrowotne.

Co do samej kąpieli to ile mu tej wody nalać ? Czytałem że legwany lubią pływać.

Posypanie mokrych liści witaminkami zdało egzamin większość witamin zniknęła wraz z liściami (Jada reuglarnie między 13 a 14 i drugi raz później ale jeszcze nie określiłem godziny)
Nadal nie wiem z czego i kiedy pije wodę, jutro zamontuję kamerkę przy poidełkach tak żeby móc go obserwować bez dodatkowego stresu.

Legwan się tylko boi małego dziecka (tak jak opisywane tutaj miota się po terra) nam pozwala robić w koło niego wszystko spokojnie, powoli.

Na razie dostaje mlecz i melisę, bazylię dostanie jak zdobędę jej drzewko a poza tym wczoraj zacząłem hodowlę różnych roślinek polecanych dla legwana

Pozdrawiam i dziękuję
Piotr

Jest znalazłem kupkę ! (ogólna radość w domu ) co prawda cała czarna, twarda i obok trochę białego proszku (wiem że powinien być bardziej płynny kwas moczowy) o wymiarach 13x3mm w kształcie stożka... gdyby nie kąpiel pewnie bym dopiero rano ją znalazł przy wymianie poidełka - była prawie pod nim. I w ogóle nie śmierdzi...

Kąpiel przetrwał na spokojnie znowu córka do niego podleciała to popływał niezłym tempem ale potem już się uspokoił a podczas głaskania zaczął "uśmiechać"

@Liza wiem że znajdę na każdej łące tylko nie każda łąka się nadaje - z dala od drogi i od psów oraz nie pryskana, więc brałem z ogródka u rodziców mlecze bo tego byłem pewien że może jeść oprócz tego była tylko zwykłą trawa. Chyba że mogę pominąć "Psi aspekt" po przez dokładniejsze mycie ?

Pozdrawiam i dziękuję za pomoc