Z dwóch straszyków australijskich, które miałem jeden już zdechł, drugiemu chyba niewiele brakuje.
Były młode - L2-L3
Trzymałem je w faunaboxie. Jedzenie świeże, malina. Zraszanie dwa razy dziennie, na noc intensywniej. Temmperatura pokojowa. Na dnie faunaboxu chusteczki higieniczne, zraszane. Czyszczone i wymieniane dwa razy w tygodniu.
Co pominąłem ? Gdzie zrobiłem coś nie tak ?
Macie jakies sugestie ?
GrzegorzG
Użytkownik od 13 sie 2011W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny wrz 12 2011 11:28


Znajdź zawartość
Mężczyzna
