Skoro już się tak bulwersujecie to chce wam napisać że smok po tym jak dotarł do mnie był w bardzo słabej formie i wyglądało na to że długo nie pożyje, jednak powoli udało mi się go przekonać do jedzenia ale niestety nie rósł ( a co do wieku to nawet sam hodowca od którego nabyłem smoka nie był w stanie określić wieku ). Po miesiącu pobytu u mnie znowu przestał interesować się jedzeniem, więc zgodni z radami na forum i konsultacją u lekarza weterynarii gadów i właściciela trzech sklepów terrarystycznych przeszedłem na system karmienia przymusowego. Smok dostaje jeść dwa razy dziennie i po 2 tygodniach takiej metody widać że rośnie ( wcześniej nawet nie chciał chodzić na tylnych łapach ) a teraz spaceruje po całym terrarium jeśli tylko nie grzeje się na wyspie ciepła. Teraz smok bardzo chętnie je koniczynę, wystarczy mu podsunąć pod pyszczek i mało paznokci nie obgryza ;p mimo to w dalszym ciągu brak u niego zainteresowania żywym pokarmem. Lekarz powiedział żebym spróbował zmniejszyć mu ilość podawanego jedzenia i wtedy może sam się nim zainteresuje. Nie chce jednak tego robić ponieważ skoro tak mozolnie rośnie to nie ma tego przerywać. A wapń w istocie mam i stosuje jednak napisałem o samych witaminach gdyż w ich składzie również wapń się znajduje. Więc nie mówicie mi że nie dbam i nie interesuje się smokiem bo sądzę że u poprzedniego właściciela nie przeżyłby nawet miesiąca dłużej a u mnie zbiera się powoli do życia.
Ostatnio zjadł 2 lub 3 koniki polne a poza tym nie chce ruszyć nic innego jak mącznik i w tym jest problem a nawet jak je to śladowe ilości 1 na dzień góra 2 i nie wiem co jest grane